Rosja więzi reżysera. "Ludzi z okupowanego Krymu uznaje za swoich obywateli"
Rosja po raz kolejny odmówiła wydania Ukrainie dwóch skazanych przez rosyjskie sądy obywateli ukraińskich, reżysera Ołeha Sencowa i krymskiego aktywisty Ołeksandra Kolczenki – poinformował wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Serhij Pietuchow.
2017-02-06, 11:21
- Rosja bezpodstawnie odmówiła wydania Sencowa i Kolczenki. Uważa ich za swoich obywateli – napisał w poniedziałek na Facebooku.
- To obywatelstwo zostało przymusowo narzucone wszystkim mieszkańcom Krymu wraz z (dokonaną przez Rosję) aneksją Krymu. W świetle prawa międzynarodowego działania Rosji są nikczemne – oświadczył Pietuchow.
Wiceminister zapewnił, że władze w Kijowie nadal będą domagały się wydania przetrzymywanych przez Rosję obywateli ukraińskich poprzez organizacje międzynarodowe oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka.
W sierpniu 2015 roku Sencow został skazany w Rosji na 20 lat kolonii karnej za zarzucane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na Krymie. Reżyser odrzuca oskarżenia pod swoim adresem i twierdzi, że sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny. Utrzymuje także, że rosyjski sąd nie ma jurysdykcji do orzekania w tej sprawie. Również kraje zachodnie i władze w Kijowie krytykowały jego proces, oceniając, że ma on podłoże polityczne.
REKLAMA
Pochodzący z Krymu Sencow był zdecydowanym przeciwnikiem dokonanej w marcu 2014 roku przez Rosję aneksji półwyspu. W tym samym procesie na 10 lat łagru skazany został krymski aktywista społeczny Ołeksandr Kolczenko.
O uwolnienie Sencowa apelowało wielu rosyjskich i europejskich twórców filmowych. Poprzednia prośba Ukrainy o wydanie jej obywateli została odrzucona przez Rosję w październiku 2016 roku.
Sencow i Ołeksandr Kolczenko zostali w 2014 roku zatrzymani przez rosyjskie służby na anektowanym Krymie. Kolczenko na 10 lat łagru. Mimo wielokrotnych próśb władz w Kijowie, strona rosyjska konsekwentnie odmówia ich wydania. Według adwokat Swietłany Sidorkiny pozostała już tylko jedna możliwość, czyli czekanie na ewentualną wymianę więźniów.
W ubiegłym roku o wypuszczenie Sencowa poprosił Władimira Putina jeden z rosyjskich reżyserów Aleksandr Sokurow. - Błagam pana niech pan znajdzie rozwiązanie, bo to wstyd, że nie możemy rozwikłać tej kwestii - apelował reżyser. Władimir Putin niczego nie obiecał, ale uznał, że sprawa jest istotna i trzeba się nią zająć.
REKLAMA
Tym razem, jak poinformowało radio "Echo Moskwy", dwa rosyjskie resorty: spraw zagranicznych i sprawiedliwości odmówiły Ukrainie wydania Sencowa i Kolczenki.
(PAP) / IAR/agkm
REKLAMA