Wydalony z Polski szpieg GRU mózgiem nieudanego zamachu na premiera Czarnogóry

Prokurator Czarnogóry do spraw przestępczości zorganizowanej Milivoje Katnić zarzucił w poniedziałek Rosji i agentom jej służb specjalnych udział w spisku, którego celem, miało być zabicie w październiku ubiegłego roku czarnogórskiego premiera Milo Djukanovicia. Mózgiem zamachu miał być Eduard Szyszmakow vel Szyrokow, który w 2014 został wydalony z Polski.

2017-02-22, 14:24

Wydalony z Polski szpieg GRU mózgiem nieudanego zamachu na premiera Czarnogóry

Eduard Szyszmakow vel Szyrokow to oficer wojskowej służby wywiadowczej GRU wydalony z Polski w 2014 roku w związku z infiltracją polskiego MON. Oficjalnie pełnił funkcję attache wojskowego ambasady Rosji w Warszawie. Został wydalony z Polski wraz z grupą rosyjskich dyplomatów.  

Szyszmakow w Czarnogórze posługiwał się fałszywym paszportem na nazwisko Szyrokow. Władze znalazły jego stary paszport, którym posługiwał się podczas służby jako zastępca attache wojskowego w ambasadzie Rosji w Warszawie. Szyszmakow został wydalony i uznany jako persona non grata w październiku 2014 roku.

Był jednym z dyplomatów uczestniczących w operacji prowadzenia w Polsce dwóch agentów, wojskowego pracującego w MON ppłk Zbigniewa J. oraz prawnika Stanisława S. Miał prowadzić starania o werbowanie innych osób z resortu obrony. Werbowani mieli być także politycy oraz dziennikarze.

Rosyjski agent pracujący wcześniej w Warszawie mózgiem spisku

Jak oświadczył Katnić, celem spisku było objęcie władzy przez opozycję i wstrzymanie integracji Czarnogóry z NATO.

REKLAMA

- Teraz wiemy, że zaangażowane (w to) były instytucje państwowe Rosji. Do instytucji państwowych Rosji należy zbadanie tego - powiedział niezależnej telewizji Prva. Zaznaczył, że Szyszmakow był głównym koordynatorem spisku.

W sprawie tej, którą władze śledcze podjęły w następstwie zeznań skruszonych spiskowców Mirko Velimirovicia i Aleksandara Sindjelicia, aresztowano w Czarnogórze około 20 serbskich nacjonalistów. Cytując źródła bliskie dochodzeniu brytyjski dziennik "Daily Telegraph" podał, że na kilka miesięcy przed planowanym terminem zamachu będący oficerami wywiadu wojskowego GRU Szyszmakow i Władimir Popow - którzy są obecnie poszukiwani przez Interpol - przybyli do Serbii, gdzie dysponowali dostępem do dużych sum pieniędzy i zabezpieczonymi przed podsłuchem telefonami komórkowymi.

Zbrojny zamach stanu

Na głównego wykonawcę planowanej akcji wybrali Sindjelicia, który zeznał, że do spisku wciągnęli go "dwaj nacjonaliści z Rosji", których spotkał na wschodniej Ukrainie. Sindjelić przekazał Velimiroviciowi 30 tys. euro na zakup 50 karabinów i trzech skrzynek amunicji. Zamachowcy planowali podjąć szturm parlamentu z zamiarem zabicia premiera w trakcie odbywającego się przed budynkiem wyborczego wiecu opozycyjnego prorosyjskiego Frontu Demokratycznego.

Velimirović doszedł jednak do wniosku, że nie może uczestniczyć w tak krwawym przedsięwzięciu i sam zgłosił się na policję. Przedstawiciele Kremla oraz MSZ Rosji określili w poniedziałek twierdzenia władz Czarnogóry jako bezpodstawne i gołosłowne. Rosja nie ingeruje w sprawy wewnętrzne innych państw - zapewnił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

REKLAMA

PAP/wp.pl/dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej