Przetarg na śmigłowce dla armii. Szef MON: my mamy 60, 70 dni poślizgu. PO miała ponad 1300

- W ciągu tych 1300 dni czterokrotnie zmieniano przedmiot i kształt zamówienia. Łamano w ten sposób w sposób oczywisty prawo - podkreślił minister obrony narodowej.

2017-02-23, 13:00

Przetarg na śmigłowce dla armii. Szef MON: my mamy 60, 70 dni poślizgu. PO miała ponad 1300
Antoni Macierewicz, szef MON. Foto: mon.gov.pl

Posłuchaj

Szef MON Antoni Macierewicz o przetargu na śmigłowce (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Antoni Macierewicz odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania w sprawie zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii.

- Jest 23 luty 2017 roku a śmigłowców dla polskiego wojska jak nie było, tak nie ma. Już od roku powinniśmy mieć rozstrzygnięty przetarg na śmigłowce. Mieliśmy mieć ich 50 dla różnych rodzajów sił zbrojnych - mamy zero. Mieliśmy mieć offset za 10 mld zł - jest zero. Mieliśmy mieć 5 tys. miejsc pracy w Łodzi, w Radomiu - jest zero - podkreślił w zapytaniu skierowanym do szefa resortu obrony Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.

"

Cezary Tomczyk Jest 23 luty 2017 roku a śmigłowców dla polskiego wojska jak nie było, tak nie ma

- Wiele można o panu powiedzieć, ale na pewno można powiedzieć, że jest pan mistrzem dezinformacji (...) No bo jak nazwać sytuację inaczej?- zapytał.

- 4 października wycofujecie się z przetargu na śmigłowce, 11 października mówi pan: "to w tym roku pierwsze dwa śmigłowce zostaną dostarczone", 16 października mówi pan o polsko-ukraińskim śmigłowcu, 8 listopada stwierdza pan, że oferta dla Mielca, ta z 11 października, nigdy nie była aktualna, 21 listopada jednak wraca pan do wersji z 11 października i mówi: "pierwsze śmigłowce będą dostarczone wojskom specjalnym do końca roku - wyliczył polityk PO.

REKLAMA

- 10 stycznia pana spec od dezinformacji mówi, że śmigłowce będą między styczniem a lutym, 18 stycznia mówi pan, że pierwsze dwa śmigłowce będą na przełomie stycznia i lutego dla polskich sił specjalnych, 9 lutego mówi pan, że to będzie to marzec tego roku, 21 lutego mówi pan, że to będzie przetarg, ale w jednym akapicie w komunikacie stwierdza, że oferty zostały już złożone w kolejnym, że złożone dopiero będą - kontynuował.

- Powiem panu jak to wygląda - wygląda na to, że chcecie całą sprawę ukryć, dlatego utajniacie ten przetarg - stwierdził.

"Mamy 60, 70 dni poślizgu, wy mieliście ponad 1300"

Minister obrony narodowej oświadczył, że "to, co przed chwilą zostało powiedziane byłoby nawet śmieszne, gdyby nie składało się z samych półprawd, kłamstw, przeinaczeń, no i właśnie - z przykrością trzeba stwierdzić - dezinformacji".

"

Antoni Macierewicz Zaproszenie do składania ofert wstępnych zostało skierowane do konsorcjum PZL Sp. z o.o. Mielec, Sikorsky Aircraft Corporations, WSK PZL Świdnik, do konsorcjum w składzie Airbus Helicopters societe par actions simplifiee oraz Heli-Invest Sp. z o.o. Wszystkie te spółki zgłosiły się. Wszystkie mają czas na złożenie swojej oferty do 13 marca

- Pan poseł, państwo posłowie, wypominają, i słusznie, poślizg 60 czy 70 dni w dostarczeniu dwóch śmigłowców. Rzeczywiście taki poślizg nastąpił i wytykanie mi go jest słuszne. Trzeba jednak przypomnieć, jak poślizgnęła się Platforma Obywatelska i broniony przez pana kontrakt z Caracalami - oznajmił.

REKLAMA

- Otóż on był prowadzony przez PO ponad 1300 dni. Nie 50, 60, 70, ale ponad 1300 dni. W ciągu tych 1300 dni czterokrotnie zmieniano przedmiot i kształt zamówienia, łamano w ten sposób w sposób oczywisty prawo. Dlaczego łamano prawo? Dlaczego czterokrotnie zmieniano zamówienie?- zapytał szef MON.

- Wiadomo dlaczego - chodziło o to, aby wyeliminować polskich pracowników, chodziło o to, żeby wyeliminować te zakłady produkujące helikoptery, które to produkują w Polsce, które zatrudniają polskich inżynierów, które zatrudniają polskich pracowników, które rozwijają polską myśl techniczną, które płacą w Polsce podatki - taka była istota tego 1300 dniowego opóźnienia - ocenił Antoni Macierewicz.

- Pan ma rację - zwrócił się do Tomczyka - także mówiąc o tym, że miało być ponad 50 śmigłowców a ostatecznie Platforma skończyła na zerze, na niczym. PO zapowiadała 70 helikopterów, te 50 było wynikiem bardzo długiej pracy Platformy Obywatelskiej zmierzającej do wyeliminowania polskich zakładów, do wyeliminowania polskich pracowników, do wyeliminowania tego, żeby do Polski dopłynęły pieniądze - wskazał.

x-news.pl, Sejm

REKLAMA

Poinformował, że "postępowanie na 16 pierwszych helikopterów zostało rozpoczęte i 20 lutego, zgodnie z założonym harmonogramem, Inspektorat Uzbrojenia wszczął postępowanie na pozyskanie ośmiu śmigłowców wersji bojowego poszukiwania i ratownictwa w wariancie specjalnym dla pododdziałów wojsk specjalnych oraz ośmiu śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych wyposażonych dodatkowo w sprzęt medyczny pozwalający na prowadzenie akcji poszukiwawczo-ratowniczych, bojowego poszukiwania i ratownictwa".

- Zaproszenie do składania ofert wstępnych zostało skierowane do konsorcjum PZL Sp. z o.o. Mielec, Sikorsky Aircraft Corporations, WSK PZL Świdnik, do konsorcjum w składzie Airbus Helicopters societe par actions simplifiee oraz Heli-Invest Sp. z o.o. Wszystkie te spółki zgłosiły się. Wszystkie mają czas na złożenie swojej oferty do 13 marca. Zapewniam pana panie pośle - zwróciły się do polityka PO - że w odróżnieniu od was, polscy pracownicy dostaną możliwość produkowania najnowocześniejszych helikopterów, a polskie wojsko je rzeczywiście dostanie i będzie mogło z nich korzystać - zaznaczył.

IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej