"Corriere della Sera": Lech Wałęsa: na pewno spotkam się jeszcze z Daclanem Ganleyem
Lech Wałęsa w wywiadzie dla mediolańskiego "Corriere della Sera" powiedział, że na pewno spotka się jeszcze z Daclanem Ganleyem, przewodniczącym partii "Libertas".
2009-05-08, 10:53
Lech Wałęsa w wywiadzie dla mediolańskiego "Corriere della Sera" powiedział, że na pewno spotka się jeszcze z Daclanem Ganleyem, przewodniczącym partii "Libertas".
Włoska gazeta przypomina, że udział Wałęsy tydzień temu w Rzymie w kongresie antyeuropejskiej partii wywołał w Polsce ożywioną dyskusję. Były przywódca "Solidarności" odpiera zarzut, że "sprzedał się" irlandzkiemu milionerowi i "zdradził" dawne ideały. Jest przekonany, że Europie potrzebna jest w tej chwili "krytyka i kontrola". Dlatego podoba mu się Ganley, bo - jak mówi - szuka alternatywnych rozwiązań i nie ulega "ślepej ideologii konsensusu".
Zdaniem byłego prezydenta, założyciel partii Libertas ma wszystkich przeciw sobie, gdyż stara się pokonać opór "brukselskiego establishmentu". Jak mówi wywiadzie dla mediolańskiego dziennika, Europejczycy "w obliczu niezgody umieją jedynie wznosić barykady, zakazywać, izolować", zamiast w konfrontacji różnych stanowisk szukać właściwych rozwiązań. Wałęsa ubolewa, że wybory do Parlamentu Europejskiego nie interesują większości obywateli krajów Unii, co sprawia, że rządzi w niej mniejszość.
REKLAMA