Uprowadzenie 12-latki z Golczewa. Zbigniew Ziobro: będę sprawdzał nadzór nad sądami

Ryszard D., podejrzany o uprowadzenie dziewczynki z Golczewa, wcześniej został skazany na dziewięć lat za pobicie 10-latki. Przed upływem siedmiu lat odbywania kary sąd udzielił mu warunkowego przedterminowego zwolnienia.

2017-03-06, 09:54

Uprowadzenie 12-latki z Golczewa. Zbigniew Ziobro: będę sprawdzał nadzór nad sądami
Miejsce porwania w centrum Golczewa. Foto: PAP/Marcin Bielecki

Posłuchaj

Anna Gembala z zachodniopomorskiej policji poinformowała, że w akcję poszukiwawczą 12-latki zaangażowano bardzo duże środki (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Minister sprawiedliwości prokurator generalny zapowiedział w TVP, że będzie "starał się, od strony nadzoru nad sądami" wyjaśnić sprawę przedterminowego zwolnienia Ryszarda D. Zbigniew Ziobro wskazał, że w tej sprawie istotne są dwa elementy - zarówno "łagodna kara" za poprzednie przestępstwo jak i zgoda na warunkowe, przedterminowe zwolnienie.

- Zmieniamy politykę karną, przygotujemy zmiany w Kodeksie karnym, aby sprawca tak okrutnego porwania, działający ze szczególnym okrucieństwem - tam była kwalifikacja usiłowania zabójstwa - nie mógł dostawać tak niskich kar i żeby trafiał na tak długo do więzienia, by nie stanowił zagrożenia, zwłaszcza dla dzieci - powiedział.

"

Zbigniew Ziobro Prokuratorzy konsekwentnie, zarówno na poziomie I instancji, jak i sądu odwoławczego, sprzeciwiali się tej decyzji. Niestety, sąd podjął inną decyzję i była to błędna decyzja. Dramatyczna w skutkach, na szczęście nie tragiczna

Odnosząc się do samego przedterminowego zwolnienie mężczyzny, wskazał, że kiedy został prokuratorem generalnym, na pierwszym spotkaniu z wszystkimi szefami prokuratur w całym kraju wydał polecenie, by sprzeciwiali się możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia "tak niebezpiecznych przestępców".

- W tym przypadku to zadziałało. Prokuratorzy konsekwentnie, zarówno na poziomie I instancji, jak i sądu odwoławczego, sprzeciwiali się tej decyzji. Niestety, sąd podjął inną decyzję i była to błędna decyzja. Dramatyczna w skutkach, na szczęście nie tragiczna - oznajmił.

Dodał, że będzie "starał się wyjaśnić sprawę od strony nadzoru nad sądami". - Tylko proszę pamiętać, że mój nadzór nad sądami jest tylko i wyłącznie administracyjny - podkreślił. - Z punktu widzenia prokuratury, prokuratura zadziałała tak, jak należy i teraz prokuratura będzie domagać się oczywiście najdalej idących środków zapobiegawczych, aresztowania, a później bardzo wysokiej kary - zaznaczył.

x-news.pl, TVN24

REKLAMA

Uprowadzenie dziewczynki

12-latka z Golczewa (województwo zachodniopomorskie) została uprowadzona w piątek wieczorem niedaleko swojego domu. Z nagrania monitoringu wynika, że została wciągnięta do auta. Po kilku godzinach policja znalazła ją w samochodzie osobowym kilkanaście kilometrów dalej.

Nad ranem w sobotę policjanci zatrzymali trzy osoby, które miały porwać dziewczynkę - w tym właśnie Ryszarda D. i jego partnerkę Elżbietę B. W niedzielę oboje usłyszeli zarzut uprowadzenia i pozbawienia wolności dziewczynki. Trzecia osoba, również mężczyzna, po przesłuchaniu została zwolniona do domu.

Prokuratura poinformowała, że Ryszard D. był skazany na dziewięć lat więzienia za brutalne pobicie innej dziewczynki - 10-latki. Wówczas prokuratura - jak wynika z nieoficjalnych informacji - oskarżała mężczyznę o gwałt i usiłowanie zabójstwa. Ostatecznie został skazany za pobicie.

Tuż przed upływem siedmiu lat odbywania kary D. złożył wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Choć najpierw sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku skazanego, to sąd apelacyjny udzielił mu warunkowego przedterminowego zwolnienia. Mężczyzna do 7 sierpnia 2019 roku miał być pod dozorem kuratora.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który zgodził się na przedterminowe zwolnienie, tłumaczy swą decyzję tym, że zachowanie skazanego wciąż się poprawiało.

- Był kilkadziesiąt razy nagradzany, ani razu nie był ukarany dyscyplinarnie. Jego aktywność w systemie resocjalizacji oceniana była w opiniach bardzo dobrze. Posiadał promesę do zatrudnienia po opuszczeniu zakładu karnego - podał w niedzielę rzecznik sądu Janusz Jaromin.

REKLAMA

x-news.pl, TVN24

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej