Komisja ds. Amber Gold. Przesłuchanie Waldemara Pawlaka

Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchała Waldemara Pawlaka - w rządzie PO-PSL od listopada 2007 r. do listopada 2012 r. wicepremiera i ministra gospodarki. 

2017-03-07, 17:38

Komisja ds. Amber Gold. Przesłuchanie Waldemara Pawlaka
Artur Andrzej/Wikimedia Commons. Foto: Artur Andrzej/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Waldemar Pawlak zeznał, że nie przypomina sobie, żeby podejmował decyzje w sprawie Amber Gold/IAR
+
Dodaj do playlisty

- Nie przypominam sobie, bym podejmował jakiekolwiek indywidualne decyzje w sprawie Amber Gold, zajmowałem się problemami systemowymi - mówił Waldemar Pawlak przed komisją.

W ramach swojej wstępnej wypowiedzi Pawlak mówił m.in. o systemie zarządzania jakością, który został wprowadzony w kierowanym przez niego resorcie, oraz o tym, że w ramach tego systemu każdy z departamentów dokonywał oceny stosowanego prawa i przedstawiał ewentualne wnioski.

"

Waldemar Pawlak Nie przypominam sobie, bym podejmował jakiekolwiek indywidualne decyzje w sprawie Amber Gold, zajmowałem się problemami systemowymi

W tym trybie dyrektor Departamentu Administrowania Obrotem Jarosław Mąka - zeznający przed komisją przed Pawlakiem - przedstawił w połowie 2010 roku informację, że ustawa o domach składowych funkcjonuje przez 10 lat i dopiero na początku 2010 roku pojawił się pierwszy podmiot, który został zarejestrowany jako dom składowy.

W dodatku, jak miał mówić dyrektor departamentu, podmiot ten został wykreślony z rejestru, bo prowadzący go przedsiębiorca złożył fałszywe oświadczenie.

REKLAMA

Okazało się, zaznaczył świadek, że prezes tej firmy był wielokrotnie karany, choć spółka dokonała zmiany prezesa i w momencie wykreślania z rejestru domów składowych, prezesem była już jego żona. Chodziło właśnie o Amber Gold, choć, jak zaznaczył Pawlak, ta nazwa w tamtym czasie w tym kontekście nie padła.

Jednym z wniosków z tej całej narady był postulat wyeliminowania ustawy o domach składowych z systemu prawnego, co nastąpiło w 2011 roku - mówił Pawlak. Tym niemniej, dodał, nie wymieniano w kontekście uchylania tej ustawy nazwy Amber Gold.

"

Waldemar Pawlak Nawet najbardziej doskonali ludzie mogą popełniać błędy

Podczas wygłaszania przez Pawlaka wstępnego oświadczenia, szefowa komisji Małgorzata Wassermann kilka razy mu przerywała, zwracając uwagę, że nie powinien czytać z kartki oraz mówić o innych kwestiach niż działalność Amber Gold.

- Mam nadzieję, że komisja chce wiedzieć, jak powinny funkcjonować urzędy - komentował Pawlak, dodając, że oprócz działań osób, ważne jest zorganizowanie instytucji publicznych. - Nawet najbardziej doskonali ludzie mogą popełniać błędy - podkreślił. Tym niemniej skrócił swoje wystąpienie. Zapewnił, że "w sprawie tego konkretnego podmiotu", jakim była spółka Amber Gold, nie podejmował żadnej decyzji indywidualnej, ale zajmował się problemami systemowymi. 

REKLAMA

Zeznania Mąki 

We wtorek między godziną 10 a 13 przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold odbyło się przesłuchanie dyrektora Departamentu Administrowania Obrotem Ministerstwa Gospodarki Jarosława Mąki.

Pytania członków komisji dotyczyły kwestii rejestru domów składowych, do którego w styczniu 2010 roku została wpisana Amber Gold. Spółka została z niego wykreślona 22 czerwca 2010 roku, gdy się okazało, że jej szef Marcin P. był wcześniej karany.

Komisja śledcza ds. Amber Gold

Powołana w lipcu ubiegłego roku komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych.

REKLAMA

Zbadać ma też działania, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Generalny Inspektor Informacji Finansowej i prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Powiązany Artykuł

amber gold 1200.jpg
Afera Amber Gold

A także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni.

Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane w sprawie Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Afera Amber Gold

Powstała w 2009 roku firma Amber Gold kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

REKLAMA

Głośno o firmie zrobiło się w lipcu 2012 roku, kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć linie lotnicze OLT Express, których właścicielem było Amber Gold. Zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika.

13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.

Proces, w którym oskarżeni są były prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. trwa przed gdańskim sądem od 21 marca ubiegłego roku.

Marcin P. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżony nie zgodził się odpowiadać na żadne pytania, w tym także swojego obrońcy. Katarzyna P. też nie przyznała się do żadnego z zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień.

Według śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Prokuratura ustaliła, że spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku.

REKLAMA

W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia.

TVP

kk,iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej