Rząd przyjął projekt zmian wobec Krajowej Rady Sądownictwa
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówi, że chodzi m.in. o przyspieszenie postępowań sądowych i sprawność organizacyjną. Zapowiada też kolejne projekty: w sprawie Sądu Najwyższego i Ustroju sądów powszechnych.
2017-03-07, 19:47
Posłuchaj
Przyjęty we wtorek przez rząd projekt przewiduje m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów; ich następców wybrałby Sejm. Wygaszeniu ulec miałaby także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów.
- To jeden z wielu projektów, które zmierzają do tego, aby dokonać istotnych zmian w polskim sądownictwie. Zmian, które zmierzają do tego, aby z jednej strony usprawnić, przyspieszyć bieg spraw, które toczą się w polskich sądach, ale też podnieść sprawność organizacyjną - powiedział Ziobro na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
- Musimy dokonać takich zmian, do jakich nie było gotowe samo środowisko, które zamiast pewnego krytycyzmu wobec zachowań niektórych sędziów, wobec braku propozycji usprawnienia funkcjonowania sądownictwa reagowało często w sposób alergiczny na wszelkie słowa krytyki, domagało się, by traktować ich jako przedstawicieli władzy, przedstawicieli jakiejś szczególnej kasty - mówił Ziobro. - My musimy dokonać gruntownej zmiany - oświadczył.
Dodał, że po projekcie ws. KRS, rząd będzie rozpatrywał projekty dotyczące zasad wprowadzania nowych sędziów do zawodu oraz ich szkolenia, sądownictwa powszechnego i Sądu Najwyższego.
REKLAMA
Według Ziobry, chodzi m.in. o ograniczenie liczby sędziów, którzy w sądach pełnią różne funkcje, z uszczerbkiem dla funkcji orzeczniczych. Minister podkreślił też, że "mamy dużo za dużo sędziów". Jego zdaniem problemem polskiego sądownictwa jest to, że ta liczba "nie przekłada się na szybkość i sprawność działania", inna bolączka to zła organizacja.
- Jestem przekonany, że po zmianie KRS będę mógł współpracować z KRS, która będzie zainteresowana zasadami zmiany organizacji i to takimi, które mogą naruszać interesy korporacyjne, że będę mógł mieć partnera w KRS, kiedy będę chciał usprawnić procedury - oświadczył minister.
Dodał, że chodzi też o to, by "do sądownictwa trafiali ludzie o odpowiednich kwalifikacjach. Dlatego świadomie wstrzymałem taki mechaniczny nabór ludzi, czasami o różnych kompetencjach, do sądownictwa". Wyjaśnił, że chciałby aby "były etaty przygotowane" dla absolwentów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury - także tych, którzy kończyli ją w poprzednich latach, a nie znajdowali dotychczas pracy w sądownictwie.
- Sądy są dla obywateli i wymiar sprawiedliwości jest sprawowany przez sędziów, ale w imieniu Rzeczypospolitej, w imieniu wszystkich obywateli, nadajemy tej podstawowej zasadzie konstytucyjnej realny wymiar - dodał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
REKLAMA
Podkreślił, że zmiany zmierzają w kierunku "roztoczenia kontroli społecznej nad wymiarem sprawiedliwości". Jego zdaniem reformy są oczekiwane zarówno przez społeczeństwo jaki przez samych sędziów, którzy skarżyli się na nietransparentne procedury w KRS.
- Społeczeństwo musi mieć kontrolę nad wszystkimi władzami. Od 1989 r. było kilka kadencji Sejmu, kilku prezydentów, natomiast jeżeli chodzi o trzecią władzę, ona pozostawała poza jakąkolwiek społeczną kontrolą. Także wracamy do pewnych fundamentów, pewnych zasad państwa prawa, których społeczeństwo, nie ufając sądom (...), się domaga - powiedział Warchoł.
mr
REKLAMA