Węgry: policjanci ukarani za złe traktowanie imigrantów
Dwaj policjanci zostali ukarani za złe traktowanie imigrantów na południowej granicy Węgier – poinformował dziennik "Magyar Nemzet", powołując się na odpowiedź przesłaną gazecie przez prokuraturę generalną.
2017-03-16, 09:55
Jeden z policjantów, który kolanem uderzył w twarz siedzącego uchodźcę, został ukarany grzywną 300 tys. forintów (ponad 4 tys. zł) za znieważenie podczas wykonywania zadania publicznego oraz za spowodowanie obrażeń.
Powiązany Artykuł

Imigranci w Europie
Drugi oskarżony, podoficer policji, został ukarany grzywną 130 tys. forintów (1800 zł) za rozpylenie gazu łzawiącego prosto w twarz uchodźcy znajdującego się po drugiej stronie ogrodzenia granicznego. Według prokuratury uchodźca obrażał rodzinę policjanta i „zachowywał się w sposób stwarzający zagrożenie”.
Obu policjantów skazano w trybie przyspieszonym.
W sumie od września 2015 do marca 2017 roku w związku z podejrzeniem znieważania imigrantów złożono doniesienia na 44 policjantów. W 32 przypadkach postępowanie umorzono, w pięciu dochodzenie nadal trwa.
Organizacja Lekarze bez Granic poinformowała w zeszłym tygodniu, że migranci usiłujący dostać się na Węgry są systematycznie nękani przez węgierskich policjantów. Na dowód przedstawiono zdjęcia migrantów z obrażeniami po ugryzieniu psów oraz ze śladami pobicia.
Węgierskie MSZ odrzuciło te oskarżenia, a premier Viktor Orban oświadczył, że nie jest znany żaden przypadek spowodowania obrażeń u uchodźcy na terytorium jego kraju.
Ponad 378 tys. migrantów
We wrześniu 2016 roku rząd Węgier przedłużył stan kryzysowy, wprowadzony rok wcześniej z powodu masowego napływu uchodźców.
W 2015 roku Węgry stały się głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i imigrantów usiłujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Do czasu wzniesienia przez władze ogrodzenia na granicy z Serbią i Chorwacją w 2015 roku na Węgry dostało się ponad 378 tys. migrantów.
Obecnie napływ uchodźców znacznie zmalał, ale wciąż przedostają się oni na Węgry, głównie przez granicę z Serbią.
kh
REKLAMA
REKLAMA