"Evening Standard": Anglia nie pojedzie na EURO 2008
Po piłkarskiej porażce z Chorwacją 2:3 na Wembley, i zaprzepaszczeniu przez Anglię szansy na awansu Euro 2008, londyńskie popołudniówki dają wyraz nie tyle narodowej żałobie, co furii.
2007-11-22, 18:55
Po piłkarskiej porażce z Chorwacją 2:3 na Wembley, i zaprzepaszczeniu przez Anglię szansy na awansu Euro 2008, londyńskie popołudniówki dają wyraz nie tyle narodowej żałobie, co furii. Evening Standard nie zostawia suchej nitki na selekcjonerze reprezentacji, Stevie McClarenie.
Evening Standard pisze wręcz, że McClaren podczas meczu prawie w ogóle nie komunikował się z zespołem. "Najwyraźniej bardziej mu zależało, żeby nie zmokła mu misterna fryzura" - pisze dziennik - "bo krył się przez cały czas pod parasolem". Dalej czytamy, że "tymczasem jego bezpańska jedenastka i dziesiątki tysięcy kibiców mokły w ulewie na nowym stadionie Wembley - wyposażonym w fotogeniczny łuk, ale nie w dach".
Sami piłkarze krytykują brak taktyki - tymczasowy kapitan Anglików, Steven Gerrard powiedział: „Powinniśmy zamknąć sklepik”. Kapitan Chorwacji, Niko Kovac podsumował Anglików bezlitośnie, mówiąc że byli jednowymiarowi, przewidywalni i łatwi do pokonania.
Steve McClaren tuż po wczorajszej porażce mówił, że nie zamierza rzucać posady, ale już dziś rano został bezpardonowo usunięty przez angielskie Stowarzyszenie Futbolowe, choć kontrakt gwarantuje mu odprawę w wysokości 2 i pół miliona funtów.
REKLAMA
REKLAMA