Kruk: nieodpowiednią sytuacją jest ta, w której polskich dziennikarzy dyscyplinuje niepolski właściciel
Spór jest wpisany w demokrację, a pluralizm na rynku medialnym – pożądany - uważa Elżbieta Kruk (PiS). - Jest interes państwa, którego nie powinniśmy naruszać - podkreśliła.
2017-03-21, 11:42
Telewizyjne "Wiadomości" podały w ubiegły czwartek, że szefostwo międzynarodowego koncernu medialnego Ringier Axel Springer oczekuje od swoich dziennikarzy w Polsce publikowania krytycznych ocen braku poparcia polskiego rządu dla Donalda Tuska przy wyborze na szefa Rady Europejskiej. "Wiadomości" powołały się na list szefa koncernu Marka Dekana do pracowników w tej sprawie.
Powiązany Artykuł

Bronisław Wildstein o liście szefa Springera: mamy do czynienia z narzucaniem zestawu gotowych klisz myślowych
Członkini Rady Mediów Narodowych, posłanka PiS Elżbieta Kruk pytana we wtorek w TOK FM, czy będzie repolonizacja lub też dekoncentracja polskich mediów odparła, że chodzi o "dekoncentrację". Jej zdaniem repolonizacja to jest dobre słowo, tylko że ono zostało już wypaczone w debacie publicznej, dlatego - jak podkreśliła - "musimy od niego odejść".
- Rok temu prawie, mniej więcej, też taka debata troszkę o repolonizację mediów zahaczyła. Wtedy wyciekła taka notatka z MSZ-u niemieckiego wskazująca na to, że tam prowadzone są rozmowy z dziennikarzami niemieckimi i oni pouczani są, jak oceniać to, co się w Polsce dzieje. Oczywiście źle: dziki wschód, putinowski sposób rządzenia, i tak dalej - zaznaczyła posłanka.
- Trudno jest mi ocenić tak naprawdę, do jakiego stopnia ta ingerencja rządzących w Niemczech sięga do tzw. wolnych mediów niemieckich - nie raz pokazały, że wątpliwości możemy mieć z tą ich wolnością - dodała Kruk. Podkreśliła jednak, że w Niemczech w tej kwestii obowiązuje tzw. interes państwa. Podkreślił, że w Polsce też chodzi o ustalenie "pewnych oczywistych rzeczy". - Jest interes państwa, którego nie powinniśmy naruszać - zaznaczyła.
REKLAMA
- W Polsce do pewnego momentu też pewne rzeczy były oczywiste, co do których należy się porozumieć. I tutaj chodziło przede wszystkim o politykę zagraniczną. Dzisiaj ta wojna wszystkich ze wszystkimi sprawiła, że przestaliśmy rozumieć i zauważać ten nasz interes - powiedziała Kruk.
Posłanka zauważyła, że spór jest "wpisany w demokrację", a pluralizm na rynku medialnym - pożądany. Jak jednak oceniła nieodpowiednią sytuacją jest ta, w której polskich dziennikarzy dyscyplinuje niepolski właściciel.
- Na polskich rynkach medialnych, na niektórych z tych rynków, dominuje kapitał zagraniczny, w tym głównie niemiecki - powiedziała. Dodała, że "wiedza Polaków, kto jest właścicielem gazet, już jest czymś, co jest wartością".
- Założę się, że jeśli polski właściciel będzie miał inne poglądy niż ja, to w jednym będziemy się zgadzali: że najważniejszy interes, jaki reprezentujemy, to polski interes - podkreśliła Kruk.
REKLAMA
pp/PAP
REKLAMA