Czujka tlenku węgla uratowała przed śmiercią 4-osobową rodzinę z Lęborka
Czujnik uruchomił się, bo – jak się okazało – zepsuł się domowy piec. Rodzice i ich dwie córki - 2 i 12-latka, trafili profilaktycznie do szpitala.
2017-03-22, 11:44
Jak poinformował rzecznik prasowy pomorskiej straży pożarnej st. kpt. Łukasz Płusa, do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę. Straż z Lęborka otrzymała zgłoszenie, że w łazience jednego z mieszkań w tym mieście zadziałała czujka tlenku węgla. - Właściciel mieszkania, ojciec rodziny, wyłączył zainstalowany w łazience piecyk, przewietrzył mieszkanie i powiadomił straż – poinformował Płusa.
Łukasz Płusa Właściciel mieszkania, ojciec rodziny, wyłączył zainstalowany w łazience piecyk, przewietrzył mieszkanie i powiadomił straż
Dodał, że – po przyjeździe - strażacy ponownie włączyli piecyk, czujka znów zadziałała, a przywieziona przez strażaków aparatura wskazała podwyższony poziom tlenku węgla. Licznik wskazał 80 ppm. Płusa zaznaczył, że nie jest to bardzo wysoki poziom CO, ale – im dłużej pracowałby uszkodzony piec, tym bardziej rosłoby stężenie tlenku węgla.
Rzecznik dodał, że czteroosobowa rodzina została profilaktycznie zbadana przez lekarzy. Strażacy wydali zakaz użytkowania piecyka do momentu jego naprawy.
- Tyle trąbimy o tych czujkach, ale jak dotąd nie mieliśmy przypadku, gdy czujka uratowała komuś życie, a w tym przypadku tak właśnie się stało – powiedział Płusa, dodając, że najtańszy czujnik tlenu węgla kosztuje ok. 70 zł.
REKLAMA
Dopuszczalne stężenie tlenku węgla wynosi 26 ppm, a chwilowe dopuszczalne stężenie to 158 ppm. - Przebywanie przez ok. 2 godz. w miejscu, gdzie poziom CO wynosi 100-200 ppm, skutkuje już bólami głowy – przypomniał Płusa.
Od 1 września zeszłego roku do teraz, w Polsce z powodu zatrucia czadem zmarło 60 osób.
zi
REKLAMA