Pomoc dla Brytyjczyka, który stanął w obronie Polaka. Zbiórka trwa
O pomoc finansową dla Brytyjczyka Amo Singha, który trafił do szpitala po tym, jak stanął w obronie polskiego nastolatka, zaapelowali założyciele strony British Poles na Facebooku - o tej sprawie pisze TVP Info. Większość wpłat pochodzi od Polaków.
2017-04-01, 12:12
Zbiórka pieniędzy ma symbolicznie zrekompensować 33-letniemu Amo Singhowi ten czas, kiedy przebywa w szpitalu i nie może pracować. Organizatorzy zbiórki podkreślili, że Polacy chcą wyrazić swoje podziękowanie i doceniają to, że mężczyzna stanął w obronie naszego nastoletniego rodaka.
Singh nie wahał się ani chwili, gdy zobaczył, że 15-letni chłopak z Polski jest atakowany przez kilku napastników w miejscowości. Ruszył mu na pomoc i sam został również dotkliwie pobity.
Ma złamany nadgarstek, szwy na głowie, siniaki na rękach, klatce piersiowej oraz plecach i szereg ogólnych potłuczeń. Do ataku doszło w Stroud w Gloucestershire.
Bohaterski Sikh
REKLAMA
Policja hrabstwa Gloucestershire, która zajmuje się sprawą ataku na 15-letniego Polaka w miejscowości Stroud koło Bristolu, poinformowała w piątek, że według śledczych do incydentu nie doszło ze względu na jego narodowość. Tak początkowo informować miała żona mężczyny, który stanął w obronie Polaka.
Zgodnie z brytyjską klasyfikacją ewentualne ataki ze względu na narodowość ofiary są traktowane jako rasistowskie. Polacy są uznawani za rasę "white other" ("biały, inny") w odróżnieniu od "white British" ("biały, Brytyjczyk").
Źródło PAP w policji w Gloucestershire potwierdziło, że ranny 15-latek jest obywatelem Polski, ale główną motywacją sprawców nie była jego narodowość, lecz najprawdopodobniej inne wydarzenia z przeszłości. Policja sprawdza jednak, czy w trakcie incydentu nie doszło do rasistowskich zachowań.
Według oświadczenia policji, które otrzymała PAP, Polak "został pobity i miał podbite oko oraz obrażenia szyi i pleców".
Z kolei 33-letni mężczyzna zidentyfikowany jako lokalny sklepikarz Amo Singh, który stanął w obronie atakowanego Polaka i został dotkliwie pobity oraz potrącony samochodem, miał "złamany nadgarstek i obrażenia głowy, które nie zagrażają życiu".
REKLAMA
Według lokalnych mediów Singh mógł interweniować i bronić Polaka ze względu na swoją religię: jako Sikh jest zobowiązany przez swoją wiarę do stawania w obronie słabszych i walki o sprawiedliwość.
PAP/TVP Info/ agkm
REKLAMA