Skromna rodzina fałszerzy
Brytyjski sąd skazał na kary więzienia gang fałszerzy dzieł sztuki. Składał się on z małżeństwa ponad 80-letnich staruszków i ich 46-letniego syna.
2007-11-17, 17:44
Brytyjski sąd skazał na kary więzienia gang fałszerzy dzieł sztuki. Składał się on z małżeństwa ponad 80-letnich staruszków i ich 46-letniego syna.
Shaun Greenhalgh jako jedyny stawił się w sądzie o własnych siłach i otrzymał wyrok prawie 5 lat więzienia. Sędzia łagodniej potraktował jego 82-letnią matkę, poruszającą się o lasce Olive, skazując ją na rok w zawieszeniu. 84-letni ojciec, George, przykuty do wózka inwalidzkiego, czeka jeszcze na wynik badań lekarskich i swój wyrok.
Dwoje staruszków wykazało niezwykłę talenty, podrabiając w komórce w ogrodzie starożytne posągi i płaskorzeźby, rzymskie i wczesnośredniowieczne srebra oraz obrazy znanych brytyjskich artystów i rzeźby takich sław jak Henry Moore. Ich syn pracował jako zaopatrzeniowiec, zdobywając im materiały i organizował zbyt.
Swoje podrabiane dziela sztuki i antyczności sprzedawali legalnie, na aukcjach od Wiednia przez Londyn, aż po Nowy Jork, udając, że są to niedoceniane dotąd zbiory rodzinne.
REKLAMA
Największym sukcesem gangu była sprzedaż za 600 tysięcy euro domniemanego egipskiego posągu znanego jako Księżniczka z Amarny. Fałszerze wpadli dopiero, kiedy zaoferowali Muzeum Brytyjskiemu asyryjską płaskorzeźbę z błędami ortograficznymi w piśmie klinowym. Najbardziej zadziwiające jest to, że nie korzystali ze swoich zarobków, które ocania się na co najmniej 3 miliony euro - żyli skromnie, w małym domku i jeździli starym samochodem.
REKLAMA