"Zamach" Jacka Tacika. Atak na papieża Jana Pawła II oczami świadków

Dziennikarz Jacek Tacik był drugim, po Ojcu Świętym, Polakiem, który rozmawiał z tureckim zamachowcem Mehmetem Ali Agcą.

2017-04-13, 09:13

"Zamach" Jacka Tacika. Atak na papieża Jana Pawła II oczami świadków
Jan Paweł II. Foto: Dennis Jarvis/flickr.com/CC BY-SA 2.0

W trakcie pracy nad książką Jacek Tacik odbył rozmowy z 26 osobami - naocznymi świadkami, śledczymi, sędziami, lekarzami, politykami – aby odtworzyć w detalach zamach na papieża. Sto lat po objawieniach fatimskich, które zapowiedziały śmierć "biskupa odzianego w biel" - 36 lat od zamachu - nadal nie wiadomo, kto wydał wyrok na Jana Pawła II.

"Gra toczyła się o miejsce w historii"

"Nie chodziło o zabójstwo dla samego zabójstwa. Mogłem wyjść na ulicę i zastrzelić sto osób. Tylko po co? Gra toczyła się o miejsce w historii. Wziąłem na celownik Kurta Waldheima, sekretarza ONZ, Elżbietę II, królową Wielkiej Brytanii, Hirohito, cesarza Japonii, i papieża" - wyznał w rozmowie z dziennikarzem Mehmet Ali Agca.

"Byłem w Rzymie trzy razy w kwietniu 1981 roku. Stałem w tłumie na placu świętego Piotra i obserwowałem Jana Pawła II. Zrozumiałem, że będzie moją ofiarą. Zanotowałem na kartce cztery terminy: 13, 17, 20 i 24 maja" - powiedział.

Ostatni przywódca PRL Wojciech Jaruzelski w rozmowie z Tacikiem stwierdził, że "papież był realnym zagrożeniem dla systemu. Związek Radziecki chciał zneutralizować Jana Pawła II, ale - chciałbym to podkreślić - przy pomocy środków politycznych i dyplomatycznych".

Jaruzelski zapytany, czy służby o niczym nie informowały, odpowiedział: "Absolutnie nie! Zamach na Jana Pawła II wydawał się niemożliwy i bezprecedensowy. Mogłoby równie dobrze dojść do zabójstwa Leonida Breżniewa, prezydenta Stanów Zjednoczonych albo każdego z nas" - przekonywał.

Śledztwo w sprawie zamachu prowadziło dwóch włoskich prokuratorów - Ilario Martella, a po nim Rosario Priore. Zdaniem Martelli drugim zamachowcem na papieża był przyjaciel Agcy z Turcji, również członek Szarych Wilków - Oral Celik. Priore był jedynym śledczym, który dotarł do Orala, jednak w jego ocenie drugim zamachowcem musiał być ktoś inny.

Dziennikarz rozmawiał z oboma prokuratorami - żaden z nich nie zebrał jednak twardych dowodów, żeby doprowadzić do skazania wspólników Agcy.

W książce znajdziemy także relacje m.in. kardynała Stanisława Dziwisza, turystki, która została postrzelona razem z papieżem - Rose Hall oraz osobistego fotografa Jana Pawła II - Arturo Mari.

Zamach na papieża. "Składam moje cierpienie w ofierze"

Na pięć dni przed swymi 61. urodzinami, 13 maja 1981 roku, w uroczystość Matki Bożej Fatimskiej przed godz. 17 papież wjechał otwartym samochodem terenowym na plac przed Bazyliką św. Piotra na tradycyjną środową audiencję generalną.

W aucie razem ze stojącym Janem Pawłem II byli jego sekretarz ks. Stanisław Dziwisz, osobisty kamerdyner Angelo Gugel i żołnierz Gwardii Szwajcarskiej Alois Estermann, jej późniejszy dowódca.

REKLAMA

Podczas tradycyjnego objazdu placu papież pozdrawiał wiernych. Na wysokości Spiżowej Bramy schylił się, by objąć półtoraroczną włoską dziewczynkę.

Kilka metrów obok stał powiązany z ultranacjonalistyczną turecką organizacją Szare Wilki 23-letni Agca. Mężczyzna dwa lata wcześniej, w czasie wizyty papieża w Turcji, groził, że go zabije. Zbiegł z więzienia, gdzie odbywał karę za zabójstwo tureckiego dziennikarza Abdi Ipekciego, obrońcy praw człowieka.

O godzinie 17.17 Agca wyjął pistolet Browning i z niewielkiej odległości oddał strzały do Jana Pawła II, raniąc go w brzuch, a także w łokieć i palec.

Zamachowiec zaczął uciekać, za rękę złapała go zakonnica Letizia Giudici, wyrwał się jej, a po kilku minutach został zatrzymany przez policjantów.



Na placu św. Piotra wybuchła panika. Rannego papieża przewieziono do kliniki Gemelli. Do szpitala Jan Paweł II trafił w stanie niemal krytycznym. Lekarze przez ponad pięć godzin prowadzili dramatyczną walkę o jego życie. Okazało się, że kula przeszła zaledwie o kilka milimetrów od tętnicy głównej.

W pierwszym komunikacie medycznym wydanym po operacji poinformowano, że jej wynik jest pomyślny.

Cztery dni po zamachu papież zwrócił się do wiernych za pośrednictwem Radia Watykańskiego, mówiąc: "Modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem. Zjednoczony z Chrystusem, Kapłanem i Ofiarą, składam moje cierpienie w ofierze za Kościół i świat".

Rekonwalescencja w szpitalu i w Watykanie trwała kilka miesięcy.

Wyrok, ułaskawienie, wyjście na wolność

Proces Agcy rozpoczął się w Rzymie 20 lipca 1981 roku. Po dwóch dniach mężczyzna został skazany na dożywocie. 27 grudnia 1983 roku odwiedził go w więzieniu w Rzymie Jan Paweł II i długo z nim rozmawiał.

W czerwcu 2000 roku Agca został ułaskawiony przez ówczesnego prezydenta Włoch Carlo Azeglio Ciampiego i przekazany Turcji, gdzie odbył resztę kary za zabójstwo dziennikarza w 1979 roku.

Na wolność wyszedł w styczniu 2010 roku, po blisko 30 latach spędzonych w więzieniach. Wydał książkę, udzielił kilku wywiadów.

We Włoszech sprawą zamachu zajmowała się oficjalnie także parlamentarna komisja badająca działalność służb byłego bloku wschodniego w tym kraju.

REKLAMA

W swym raporcie komisja stwierdziła, że bułgarskie służby specjalne wynajmując płatnego zabójcę Agcę działały na polecenie sowieckiego wywiadu wojskowego GRU, a inspiratorem próby zabicia papieża było najwyższe kierownictwo ZSRS.

***

Jacek Tacik jest z wykształcenia amerykanistą. Pracował we wrocławskim oddziale "Gazety Wyborczej", później w Polsat News, TVP Info, "Wiadomościach" TVP1, a obecnie w TVN24. Publikował m.in. w "Tygodniku Powszechnym" i "Pressie".

Relacjonował m.in. abdykację Benedykta XVI, konklawe i wybór papieża Franciszka oraz beatyfikację i kanonizację Jana Pawła II.

Książka ukaże się 11 maja nakładem Wydawnictwa Literackiego.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej