Platforma odpowiada PiS. "To dowód, że jest partią populistyczną" i "sondażową"?

PO odpowiedziała na „cztery pytania PiS-u”. - Stanowisko Platformy jest koniunkturalne i wynika z presji społecznej, a nie świadomości potrzeby zmian - komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk.

2017-05-10, 18:57

Platforma odpowiada PiS. "To dowód, że jest partią populistyczną" i "sondażową"?
Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Foto: PAP/Marcin Obara

Platforma Obywatelska w końcu odsłoniła karty w sprawie czterech kwestii programowych, o które w ubiegłym tygodniu zapytała je rzeczniczka PiS-u Beata Mazurek. Dotyczyły one podwyższenia wieku emerytalnego, ograniczenia programu 500+, likwidacji IPN i CBA oraz czy przyjęcie migrantów. W środę na konferencji zorganizowanej w Sejmie odpowiedzi udzielił lider PO Grzegorz Schetyna.

Platforma podtrzymała swoją deklarację z ubiegłego roku w sprawie likwidacji CBA i IPN. Obowiązki pierwszej ze wspomnianych instytucji miałoby przejąć CBŚP oraz KGP. Z kolei zadania IPN PO proponuje podzielić między Polską Akademię Nauk, Prokuraturę Generalną oraz przywróconą Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Schetyna zapowiedział również podtrzymanie programu 500+, który zostałby zmodyfikowany.

- Przekażemy pieniądze także na pierwsze dziecko w rodzinach 2+1. Warunek o którym chcemy rozmawiać jest taki, że ten program powinien być dedykowany do rodzin, których rodzice lub jeden z rodziców jest aktywny zawodowo lub poszukuje pracy. To program, który musi walczyć o skuteczną demografię, o to, żeby pierwsze dziecko w rodzinie pojawiało się szybciej, niż dzisiaj, o zakładanie rodzin i aktywność zawodową – tłumaczył szef PO.

"Nie chcemy podwyższać wieku emerytalnego, przyjmować uchodźców"

Platforma zmieniła zdanie w sprawie kwestii podwyższenia wieku emerytalnego, który obniżył PiS oraz przyjęcia uchodźców. - Jeśli chodzi o emerytury, nie chcemy podwyższać wieku emerytalnego, ale zrobimy wszystko, żeby opłacało się pracować dłużej, żeby Polacy mieli szansę pozostać na rynku pracy, żeby aktywność zawodowa mogła skutecznie wpływać na ich zarobki. Żeby tak się zdarzyło, wprowadzimy jako zachętę 13. Emeryturę – wyjaśniał Schetyna. Słowa te mogą budzić zaskoczenie, bo to przecież PO podwyższył wiek emerytalny. Podobne zdziwienie mogło wywołać stanowisko partii ws. przyjęcia uchodźców.

REKLAMA

- Nie będziemy przyjmować nielegalnych migrantów. Polski rząd musi być aktywny w Brukseli, na polu UE, w rozwiązywaniu problemów uchodźczych właśnie w Brukseli i Strasburgu. To ważne, bo dzisiaj ten problem nie funkcjonuje w tak wyraźny sposób, jak jeszcze kilka czy kilkanaście miesięcy temu. Dzięki aktywności RE, przewodniczącego RE, podpisaniu umowy UE-Turcja tego problemu nie ma, ale dzisiaj to polski rząd musi być aktywny w Brukseli, żeby ten pomysł na zagrożenia, które mogą przecież pojawić się w przyszłości, żeby mieć przygotowaną reakcję na program uchodźczy, jeżeli taki się pojawi – mówił szef PO. Warto przypomnieć, że rząd Ewy Kopacz był zwolennikiem kwotowego rozlokowania uchodźców i opowiedział się za przyjęciem ich określonej liczby przez Polskę.

„To dowód, że PO jest partią populistyczną”

Zdaniem Arkadiusza Mularczyk z PiS odpowiedzi Platformy Obywatelskiej nie są wynikiem programu partii czy jej wcześniejszego stanowiska, tylko presji społecznej. – One są czysto koniunkturalne. PO ma świadomość sukcesu 500+ oraz tego, że Polacy nie chcą dłużej pracować. Platforma udzieliła takich odpowiedzi ze względu na sytuację w jakiej się znalazła i słabe notowania, a nie dlatego, że jest świadoma tych zmian na przyszłość – tłumaczy Mularczyk. Poseł PiS podważa wiarygodność odpowiedzi PO.

- Pamiętam taką wypowiedź ministra Grada, który stwierdził, że kampania rządzi się swoimi prawami i mówi się to, co się mówi, a robi się to, co się robi. Myślę, że taką właśnie wartość ma dzisiejsza deklaracja PO. Jestem przekonany, że prędzej czy później PO wycofa się z tych deklaracji - ocenia Mularczyk.

Krytycznie stanowisko PO komentują również politycy opozycji. - Cieszę się, że Platforma Obywatelska zaczyna w sprawie imigrantów mówić językiem Ruchu Narodowego – ironizuje były polityk Kukiz’15 Robert Winnicki. W jego ocenie stanowisko zajęte w sprawie 500+ czy imigrantów świadczy o jednym. – To dowód na to, że PO jest partią populistyczną, która nie ma twardych przekonań i stara się grać na  emocjach społecznych, które istnieją. To pokazuje, że Platforma nigdy nie powinna już rządzić w Polsce. Ludzie bez przekonań to najgroźniejszy typ polityków – tłumaczy poseł Ruchu Narodowego.

REKLAMA

Ekspert: PO niechcący pomaga Nowoczesnej

W ocenie prof. Piotra Wawrzyka, politologa Uniwersytetu Warszawskiego odpowiedzi udzielone przez PO są błędem. – Platforma niechcący pomaga Nowoczesnej i stworzyła jej szansę na odbudowę. Partia Ryszarda Petru potrafi udzielić jednoznacznych odpowiedzi w kwestiach takich jak wiek emerytalnych czy przyjęcie uchodźców – ocenia ekspert UW. I przypomina, że jeszcze niedawno PO zabierała w obu kwestiach odmienne stanowisko, co rodzi pytanie o jej wiarygodność.

- Wyborcy mogą zacząć się zastanawiać, czy głosować na partie, która co chwilę zmienia zdanie. Przypomnę, że jeszcze niedawno rzecznik rządu PO zapewniał, że Polska jest gotowa przyjąć każdą grupę uchodźców, a Ewa Kopacz określała przeciwników tej decyzji antyeuropejskimi i ksenofobicznymi. A teraz słyszymy jak Grzegorz Schetyna przemawia językiem PiS-u – tłumaczy Wawrzyk.

Ekspert nie ma wątpliwości dlaczego Platforma zmieniła swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie 500+, wieku emerytalnego czy kwestii przyjęcia uchodźców. – PO jest partią sondażową, która nie ma sprecyzowanych poglądowych i mówi to czego wymagają sondaże. Polacy są przeciwko podwyższeniu wieku, to PO mówi, że go nie podwyższy. Polacy nie chcą przyjęcia uchodźców, to Platforma mówi, że ich nie przyjmie. Nie oznacza to jednak, że zmieni zdania po dojściu do władzy – uważa politolog UW.   

Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl

REKLAMA

 

 

 

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej