Jan Lityński
Jan Lityński z Partii Demokratycznej uważa, że Marzec 68 roku był przeżyciem pokoleniowym, niezwykle ważnym dla opozycji lat 70. i twórców KOR-u.
2008-03-07, 08:48
Jan Lityński z Partii Demokratycznej uważa, że Marzec 68 roku był przeżyciem pokoleniowym, niezwykle ważnym dla opozycji lat 70. i twórców KOR-u. Jak podkreślił gość "Salonu Politycznego Trójki", wydarzenia te miały także wpływ na kształtowanie się "Solidarności".
Polityk uważa, że to, co stało się w 1968 roku było "antysemicką i antyinteligencką, odgórną nagonką".. Zdaniem Lityńskiego, przez tamte wydarzenia Polska niesłusznie "wyrosła na czołowy kraj antysemicki".
Gość radiowej Trójki uważa, że niezaproszenie Adama Michnika na obchody 40. rocznicy Marca 68 to niepotrzebny zgrzyt. Jak podkreślił polityk Partii Demokratycznej, Michnik jest jedną z najważniejszych postaci w powojennej historii Polski i w takiej uroczystości powinien uczestniczyć.
Jan Lityński przypomniał, że widział spektakl Kazimierza Dejmka "Dziady", którego zdjęcie z afisza zapoczątkowało studenckie protesty w 1968 roku. Sztuka zrobiła na nim ogromne wrażenie i - jak powiedział- było to przede wszystkim wydarzenie artystyczne, ale publiczność traktowała je jako dzieło o wydźwięku politycznym.
REKLAMA
Polityk Partii Demokratycznej uważa, że nieznajomość najnowszej historii wśród młodych Polaków wynika z tego, że w myśleniu politycznym dominują słowne przepychanki, a nie podkreśla się roli historii. "Zapomnieliśmy o tym, że tożsamość narodową buduje się ponad podziałami i wobec tego, co było ważne" - dodał gość Polskiego Radia.
REKLAMA