"Financial Times": Koniec Izby Lordów?

Obecny rząd planuje zlikwidować Izbę Lordów w obecnym kształcie a jej dożywotnich, powołanych lub dziedzicznych członków zastąpić senatorami pochodzącymi z wyboru.

2008-03-20, 09:30

"Financial Times":  Koniec Izby Lordów?

Obecny rząd planuje zlikwidować Izbę Lordów w obecnym kształcie a jej dożywotnich, powołanych lub dziedzicznych członków zastąpić senatorami pochodzącymi z wyboru – ujawnia Financial Times. Liczba członków wyższej izby parlamentu ma zostać ograniczona mniej więcej o połowę z obecnych 748 do niespełna 400. Plany reformy Izby Lordów przygotowuje, według dziennika, minister sprawiedliwości Jack Straw, który prowadzi intensywne konsultacje prywatne z poszczególnymi partiami. Financial Times pisze, że w rozmowach tych osiągnięto zgodność poglądów w wielu kwestiach i pracująca nad reformą komisja ma nadzieję opublikować projekt zmian jeszcze przed letnimi wakacjami parlamentarnymi.

Według Financial Times uczestnicy konsultacji zgodzili się, żeby skasować nazwę „lord” i zastąpić ją terminem „senator”.  Uzgodniono również, że „senatorowie” będą otrzymywać roczne wynagrodzenie, w przeciwieństwie do „lordów”, którzy mają jedynie prawo do zwrotu kosztów do 82,50 funta za każdy dzień uczestniczenia w obradach. Przewiduje się, że wynagrodzenie „senatorów” będą niższe od 62.000 funtów rocznie, które otrzymują posłowie do Izby Gmin, bowiem „senator” nie będzie miał żadnych obowiązków na terenie swoje okręgu wyborczego.

Głównym tematem dyskretnych konsultacji jest obecnie problem wyłaniania „senatorów”. Nowy „senat” ma być w 80 lub 100 procentach wybieralny, ale nie uzgodniono jeszcze zasad ordynacji. Planuje się, że kadencja wynosić będzie 4 lub 5 lat,  a każdy „senator” będzie mógł zasiadać w „senacie” najwyżej przez 3 kadencje. Nie ustalono na razie co zrobić z „lordami duchem”, czy 26 arcybiskupami i biskupami Kościoła Anglikańskiego, którzy zasiadają z urzędu w obecnej Izbie Lordów.

Rafal Brzeski

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej