IPN: na warszawskiej Łączce odkryto kolejny masowy grób

Na Łączce Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach, gdzie IPN poszukuje szczątków ofiar zbrodni komunistycznych, odkryto w poniedziałek zbiorową jamę grobową. Do tej pory odsłonięto w niej szkielety trzech osób; jedna z ofiar została zamordowana tzw. metodą katyńską.

2017-06-12, 20:13

IPN: na warszawskiej Łączce odkryto kolejny masowy grób
Odnalezione w Polsce szczątki ofiar stalinowskich represji i miejsca ich pochówku.Foto: IAR

Posłuchaj

Krzysztof Szwagrzyk: do tej pory w kwaterze „Ł” na Łączce odnajdywano wyłącznie fragmenty szczątków, tym razem znaleziono całe szkielety (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- W tej chwili udało się odkryć szkielety co najmniej trzech osób. Nie wiemy ile jeszcze może się ich tam znajdować. Jutro nastąpi ciąg dalszy naszych prac - powiedział w poniedziałek wieczorem wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje pracami archeologiczno-ekshumacyjnymi na Łączce.

Podkreślił, że odkrycie zbiorowej jamy grobowej z kompletnymi szkieletami jest wyjątkowym wydarzeniem trwających od połowy kwietnia br. prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. - Każdy, kto interesuje się naszymi pracami wie, że szczątki naszych bohaterów, nad którymi wybudowano w latach 80. groby, były z tego powodu bardzo zniszczone. Dzisiejsze odkrycie to dla nas wielka radość - powiedział Szwagrzyk.

TVP Info

Dodał, że szczątki jednej z odnalezionych osób noszą ślady po egzekucji tzw. metodą katyńską, czyli strzału w tył głowy.

Prace IPN, które mają potrwać do końca czerwca br., są realizowane na terenie do niedawna niedostępnym - do grudnia 2016 r. zajmowanym przez grobowce z lat 80. To ostatni etap poszukiwań na Łączce, podczas których specjaliści i wolontariusze IPN spodziewają się podjąć z ziemi szczątki ok. 100 osób, głównie żołnierzy podziemia niepodległościowego. W latach 1948-56 zmarli lub zostali straceni oni w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Poszukiwane są szczątki m.in. gen. Augusta Emila Fieldorfa, rtm. Witolda Pileckiego i płk. Łukasza Cieplińskiego.

koz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej