Włodzimierz Cimoszewicz
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że nie zamierza kandydować w wyborach prezydenckich. Gość Sygnałów Dnia odniósł się do sondażu, opublikowanego wczoraj przez "Gazetę Wyborczą", według którego uzyskałby w wyborach trzeci wynik.
2008-08-07, 08:26
Posłuchaj
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że nie zamierza kandydować w wyborach prezydenckich. Gość Sygnałów Dnia odniósł się do sondażu, opublikowanego wczoraj przez "Gazetę Wyborczą", według którego uzyskałby w wyborach trzeci wynik.
Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, polska lewica powinna obecnie zastanowić się, jak odzyskać zaufanie społeczne. Temu zaś nie sprzyjają z pewnością podziały i konflikty, które można obecnie zaobserwować po lewej stronie sceny politycznej. Jak dodał gość Polskiego Radia, politycy polskiej lewicy powinni się jednoczyć, a nie szukać różnic między sobą.
Cimoszewicz ocenił, że obecnie żadna z formacji lewicowych nie daje nadziei na to, że mogłaby objąć rolę przywódczą i odzyskać poparcie społeczne.
REKLAMA
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że obecny rząd zaniedbuje wiele bardzo istotnych dla Polski spraw.
Zdaniem gościa Polskiego Radia, gabinet Donalda Tuska nie szuka rozwiązań dla polskiej energetyki, a to może mieć katastrofalne konsekwencje, za które poniesie odpowiedzialność PO i PSL. Rząd zaniedbuje również reformę finansów publicznych, a polityka wobec służby zdrowia jest prowadzona wyjątkowo niezręcznie - ocenił były premier.
Jego zdaniem, dobre wyniki Platformy Obywatelskiej w sondażach to w dużej mierze efekt tego, że rząd Donalda Tuska jest mało aktywny i dlatego nie budzi kontrowersji. Cimoszewicz zaznaczył jednak, że zasługą obecnego gabinetu jest niewątpliwie uspokojenie atmosfery politycznej w Polsce i poprawa wizerunku naszego kraju na arenie międzynarodowej.
Włodzimierz Cimoszewicz dodał, że to kierownictwo Platformy Obywatelskiej, w tym również sam Donald Tusk ponoszą odpowiedzialność za aferę, związaną z jego oświadczaniem majątkowym z 2002 roku Cimoszewiczowi zarzucano, że ukryl fakt posiadania akcji PKN Orlen
REKLAMA