Sejm: kluby opozycyjne za przeprowadzeniem referendum ws. reformy edukacji
Wszystkie kluby opozycyjne opowiedziały się za przeprowadzeniem ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji podczas debaty sejmowej nad nim, która odbyła się w Sejmie w nocy z wtorku na środę. Za skierowaniem wniosku do komisji opowiedziało się PiS.
2017-06-21, 07:04
Posłuchaj
Debata nad obywatelskim wnioskiem, pod którym podpisało się ponad 910 tys. osób, rozpoczęła się we wtorek po godz. 21, a zakończyła się po godz. 1 w nocy - trwała więc ponad cztery godziny, w tym ponad godzinę przedstawiano samo uzasadnienia do wniosku.
Pytanie referendalne, które chcą zadać obywatelom autorzy wniosku, brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?".
"Nieprawdą jest, że reformy nie da się odwrócić"
- Wprowadzaniu reformy towarzyszyły kłamstwa, nieprawdy, powtarzane do tej pory. Towarzyszył chaos, zamęt, a jednocześnie wprowadzenie wszystkich w błąd. Ale nie jest tak, że kłamstwo sto razy powtórzone stanie się prawdą - powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz uzasadniając wniosek obywatelski.
Przedstawił - jak stwierdził - szereg kłamstw w sprawie reformy edukacji. Według niego nieprawdą jest, że reforma została skonsultowana, dzieci nie zauważą różnicy, gimnazja się nie sprawdziły, reforma wyrówna szanse edukacyjne, reforma jest bezkosztowa, a nikt z nauczycieli nie straci pracy.
Zdaniem prezesa ZNP nieprawdą jest też to, że reforma jest już wdrożona i nie da się jej odwrócić. - To nie my narzuciliśmy szaleńcze tempo procedowania ustawy - oznajmił. - Na każdym etapie można było powstrzymać zmiany - ocenił.
Przypomniał, że przeciwko wprowadzeniu reformy strajkowali nauczyciele, protestują też rodzice, którzy każdego 10. dnia miesiąca nie posyłają dzieci do szkoły. - Po dwóch miesiącach uświadamiania ludziom, co się naprawdę kryje za tzw. reformą, poparcie dla referendum oświatowego wzrosło - według ostatniego sondażu CBOS - do 62 proc - zauważył.
Kluby opozycyjne za przeprowadzeniem referendum
Przedstawiając stanowisko Prawa i Sprawiedliwości wobec wniosku obywatelskiego Dariusz Piontkowski przypomniał, że reforma edukacji jest w programie PiS od wielu lat.
Wskazał, że program zmian utrwalił się hasłowo w opinii publicznej jako likwidacja gimnazjów, ale chodzi w nim tak naprawdę o gruntowną zmianę całego systemu oświaty. Według niego, społeczeństwo ją zaakceptowało, o czym świadczy zwycięstwo PiS w wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Zapowiedział, że PiS "szanując podpisy Polaków pod wnioskiem referendalnym" proponuje skierować wniosek do prac w komisji.
Urszula Augustyn z Platformy Obywatelskiej zwróciła uwagę, że PiS zapowiadało, że będzie szanować głos obywateli. Przywołała słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku lat, że "trudno wyobrazić sobie sprawę bardziej nadającą się do powszechnego głosowania niż kwestie związane z relacją rodzice - dzieci i prawem rodziców, żeby o swoich dzieciach decydować".
REKLAMA
- Mówimy sprawdzam, żądamy referendum - oświadczyła.
- Nowoczesna wspiera to referendum chociaż zdajemy sobie sprawę, że jest bardzo późno, ale na odwrócenie złych zmian nigdy nie jest za późno - podkreśliła Katarzyna Lubnauer.
Podobnie jak Broniarz stwierdziła, że reforma edukacji oparta jest na kłamstwie. Jak oceniła, Polacy zauważyli te kłamstwa i zrozumieli, że gimnazja są szansą dla dzieci. Dlatego, jak mówiła, 62 proc. Polaków chce referendum, "po to, by powiedzieć gromkie 'nie' waszej reformie".
Za przeprowadzeniem referendum opowiedział się też Tomasz Jaskóła z Kukiz'15. Przywołał artykuł 4. konstytucji, który głosi, że władza zwierzchnia należy do obywateli. - I co do zasady klub Kukiz'15 jest zwolennikiem referendum i takie referendum będziemy oczywiście popierać - powiedział. - Przez lata wspieraliśmy referenda - zaznaczył.
REKLAMA
- Apeluję do was posłanki i posłowie: ogarnijcie się. Edukacja to ważna dziedzina, to przyszłość. Nie niszczcie przyszłości młodym ludziom. A jeśli chcecie być w porządku wobec suwerena, pozwólcie się wypowiedzieć ludziom w referendum w sprawie reformy. Zacznijcie być przyzwoitymi - zaapelował Krystian Jarubas z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"Refoma ma udowodnić, że państwo nie jest teoretyczne"
Minister edukakcji narodowej Anna Zalewska podziękowała posłom za debatę. - Każda debata o edukacji jest ważna. Ale wtedy gdy dyskutujący posługują się manipulacją, nieprawdami, półprawdami i zwyczajnym kłamstwem jest niebezpieczna. Dlatego że wzbudza emocje i niepokoje - stwierdziła.
Podkreśliła, że reforma edukacji jest m.in. "po to, by pokazać, żeby udowodnić społeczeństwu, że państwo nie jest teoretyczne; że prawo nie jest tylko na papierze; (…) że musimy pamiętać, że za rok, za dwa, za dziesięć, zmieni się rzeczywistość i trzeba ją dostosowywać do młodego człowieka".
Istotą reformy - jak wskazała szefowa MEN - jest m.in. poprawa jakości kształcenia, bezpieczeństwo, małe klasy, jednozmianowość, ograniczenie testów, dyskutowanie z młodymi ludźmi.
Zalewska powiedziała, że "miliony Polaków zdecydowały o tym, że Zjednoczona Prawica będzie rządziła" i - jak dodała - jest ona zobowiązana, by realizować swój program. Przekonywała, że zmiany poddano szerokim debatom, dyskusjom i konsultacjom.
REKLAMA
Na zakończenie debaty wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował, że "do głosowania nad wnioskiem o przeprowadzenie referendum Sejm przystąpi w bloku głosowań".
Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego Sejm podejmuje większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Gimnazja zostaną zlikwidowane
Pomysłodawcą referendum jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, a w skład komitetu wspierającego inicjatywę wchodzą przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych.
To m.in. "Rodzice przeciwko reformie edukacji", koalicja "Nie dla chaosu w szkole", Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, OPZZ, PO, Nowoczesna, Razem i Inicjatywa Polska.
Zgodnie z reformą edukacji gimnazja zostaną zlikwidowane. W ich miejsce funkcjonować będą 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe.
Reforma oświaty rozpocznie się od nowego roku szkolnego, czyli od roku szkolnego 2017/2018. Uczniowie kończący w tym roku klasę VI szkoły podstawowej staną się we wrześniu uczniami VII klasy szkoły podstawowej.
REKLAMA
kk
REKLAMA