Izraelska prasa ostro krytykuje kończącą się wizytę Benedykta XVI w Ziemi Świętej

Gazety piszą o rozczarowaniu Żydów pielgrzymką. Po południu papież odleci z Tel Awiwu do Rzymu.

2009-05-15, 09:29

Izraelska prasa ostro krytykuje kończącą się wizytę Benedykta XVI w Ziemi Świętej

Gazety piszą o rozczarowaniu Żydów pielgrzymką. Po południu papież odleci z Tel Awiwu do Rzymu. Izraelskie dzienniki piszą, że pielgrzymka okazała się w dużej mierze polityczną, głównie przez to, co papież powiedział Palestyńczykom w Betlejem i przez to, czego nie powiedział w Yad Vashem. Izraelczycy zarzucają Benedyktowi XVI, że zbyt słabo potępił Holokaust i nie przeprosił za nazistowskie zbrodnie.

"Jerusalem Post" cytuje opinie kilku dostojników działających na rzecz żydowsko -chrześcijańskiego pojednania. Rabin Ron Kronisz mówi, że w porównaniu do ciepłego i charyzmatycznego poprzednika, Benedykt XVI okazał się chłodnym i zdystansowanym filozofem. Inny z dostojników powiedział z kolei, że przemówienia papieża były abstrakcyjne i nudne.

Dziennik "Haaretz" pisze, że wizyta papieża miała wiele wspólnego z niedawnym koncertem w Izraelu grupy Depeche Mode. Oba wydarzenia niosły ze sobą wielkie nadzieje, a zostawiły wielkie rozczarowanie. Według "Haaretz", papież zorganizował swoisty konkurs na to, kto w większym stopniu doświadczył cierpienia i niesprawiedliwości - Żydzi czy Palestyńczycy. "Dzięki przemówieniom papieża w Betlejem, konkurs wygrali Palestyńczycy" - czytamy w dzienniku.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej