Niemcy: protest antyglobalistów przeciwko spotkaniu na szczycie G20
Niedzielna akcja w Hamburgu, która zgromadziła tysiące antyglobalistów, była pierwszą z serii planowanych demonstracji pod hasłem "Fala protestów" przeciwko polityce handlowej i klimatycznej najbardziej uprzemysłowionych krajów świata.
2017-07-02, 17:39
Po wiecu przed ratuszem w centrum Hamburga uczestnicy demonstracji przeszli przez miasto.
Część osób wykorzystała do protestu łodzie i tratwy, które płynęły po znajdującym się w mieście jeziorze Binnenalster. W hamburskim porcie demonstrowali działacze organizacji Greenpeace.
Uczestnicy nieśli transparenty z napisami "Planet Earth first" ("Planeta Ziemia przede wszystkim"), "Stop dla węgla", "Walka z biedą" i "Idźcie do diabła".
Policja szacuje liczbę demonstrantów na 8 tys., według organizatorów było ich dwa razy więcej. Wcześniej zapowiadano udział kilkudziesięciu tysięcy osób.
REKLAMA
Jak wynika z informacji przekazanych przez policję, nie doszło do incydentów.
"Przemoc będzie likwidowana w zarodku"
Do końca przyszłego tygodnia w ramach "Fali protestów" ma odbyć się 30 demonstracji. Dwudniowy szczyt G20, w którym wezmą udział m.in. prezydenci USA i Rosji Donald Trump i Władimir Putin, rozpoczyna się w najbliższy piątek.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere zapowiedział zero tolerancji dla osób prowokujących zamieszki i stosujących przemoc.
Jego zdaniem w Hamburgu podczas szczytu będzie przebywać ok. 8 tys. niemieckich i zagranicznych ekstremistów.
- Przemoc, niezależnie od tego, kto po nią sięgnie, będzie likwidowana w zarodku - powiedział szef MSW w wywiadzie dla niedzielnego wydania gazety "Bild".
Federalny Urząd Kryminalny BKA obawia się aktów sabotażu i podpaleń obiektów infrastruktury przez lewicowych ekstremistów.
Burmistrz Hamburga Olaf Scholz zapewnił, że władze miasta są w stanie zagwarantować uczestnikom pełne bezpieczeństwo.
REKLAMA
***
G20 - grupa 19 państw oraz Unia Europejska, której celem jest dyskusja nad wspólną polityką finansową. Członkowie spotykają się raz do roku, a ich reprezentantami są ministrowie finansów.
kk
REKLAMA