Dlaczego Donald Trump przyjeżdża do Warszawy? BBC wylicza 5 powodów
Powód pierwszy, według BBC, to spodziewane ciepłe powitanie. BBC przypomina, że podczas piątkowego szczytu G20 w Hamburgu odbędą się skierowane przeciwko Donaldowi Trumpowi protesty uliczne.
2017-07-05, 15:05
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Donald Trump w Polsce
Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Warszawy dziś wieczorem. W czwartek amerykański przywódca spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą i wygłosi przemówienie na pl. Krasińskich, które ma być wystąpieniem programowym. Trump będzie też gościem szczytu Trójmorza, na którym spotka się z liderami 12 państw położonych w regionie pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem a Morzem Czarnym. Po wizycie w Warszawie Trump uda się do Hamburga, gdzie weźmie udział w szczycie G20.
"W Polsce Biały Dom może odetchnąć z ulgą" - przekonuje serwis, dodając, że Stany Zjednoczone cieszą się sympatią mieszkańców naszego kraju. Powód drugi to zbieżność poglądów. Według BBC, zarówno liderzy Polski, jak i Donald Trump postrzegają siebie jako awangardę ruchów skierowanych przeciwko liberalnym elitom, które zdominowały zachodnią politykę.
Polska w roli regionalnego lidera?
Powód trzeci: wydatki na obronę. Zdaniem BBC, Donald Trump chce pokazać, że Polska spełniająca wymogi NATO w tej kwestii, może liczyć na jego przychylność. Prezydent od dawna podkreśla, że wszyscy członkowie Sojuszu powinni wydawać na ten cel 2 procent swego PKB. Polska jest jednym z nielicznych państw spełniających to kryterium.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Donald Trump i Andrzej Duda na antenie Jedynki
Po czwarte BBC zwraca uwagę, że Donald Trump będzie obecny na szczycie krajów Trójmorza. Według analizy, szczyt ten ma postawić Polskę w roli regionalnego lidera, jako przeciwwagę dla Berlina i Paryża. "Przyjazd Trumpa będzie błogosławieństwem dla projektu wywołującego u części europejskich dyplomatów podejrzenia" - napisano.
Piąty powód, to kwestia gazu. - "Z perspektywy Donalda Trumpa obie strony wygrają: imperatywem Polski i innych krajów regionu jest dywersyfikacja jego źródeł. A Biały Dom chce sprzedać więcej swego surowca" - czytamy w BBC.
Wizyta nie zajmuje wiele miejsca w brytyjskich mediach. "Guardian" publikuje dziś tekst, w którym przekonuje, że "wywołuje ona niepokój w europejskich stolicach", bo "może być postrzegana jako poparcie dla rządu, który "wielokrotnie wchodził w zwarcie" z unijnymi instytucjami w kwestiach demokracji oraz przyjmowania uchodźców. Gazeta pisze o obawach części dyplomatów, że wizyta pogłębi podziały wewnątrz Wspólnoty.
REKLAMA
kh
REKLAMA