Miał ukraść 50 zł ze stacji paliw. Sędzia z Żyrardowa usunięty z zawodu

Jak poinformował rzecznik Sądu Apelacyjnego, sędzia Piotr Feliniak, złożenie z urzędu sędziego to najwyższa kara dyscyplinarna, jaką można było w tej sprawie orzec.

Orzeczenie jest nieprawomocne - Mirosław T. może się od niego odwołać do Sądu Najwyższego.

Feliniak poinformował również, że sąd dyscyplinarny utrzymał wcześniejszą decyzję o obniżeniu o 25 proc. wynagrodzenia sędziego, któremu zarzuca się kradzież i odsunięcie go od wykonywania orzekania.

"Zrobiłem to nieświadomie"

Do zdarzenia doszło 3 marca. Sędzia Mirosław T. miał zabrać banknot położony na ladę przez kobietę, gdy ta na chwilę odwróciła się od kasy. Stwierdził, że zrobił to "nieświadomie".

Zgodnie z przepisami za wykroczenie - a tak kwalifikowany jest zarzut kradzieży 50 zł z uwagi na wysokość tej kwoty - sędzia może odpowiadać tylko dyscyplinarnie - nie było policyjnego ani prokuratorskiego śledztwa czy dochodzenia.

Rzecznik dyscyplinarny Sądu Okręgowego w Płocku, któremu podlega żyrardowski Sąd Rejonowy, przesłuchał jako świadków osoby, które wraz z Mirosławem T. podróżowały samochodem.

Wcześniej policja przekazała do płockiego sądu okręgowego zgromadzone w sprawie materiały dowodowe, w tym zapis monitoringu ze stacji paliw.

Na koniec rzecznik wystąpił z wnioskiem o ukaranie sędziego do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Łodzi, a ten w piątek wydał wyrok.

Sąd w uzasadnieniu stwierdził, że materiał dowodowy wskazuje, iż T. jest winny popełnienia czynu, a jego działanie było zamierzone. Sąd uznał jednocześnie, że osoba popełniająca taki czyn nie jest godna wykonywania zawodu sędziego.

Osoba usunięta ze stanu sędziowskiego traci prawo do wszystkich wynikających z tego uprawnień - począwszy od przynależnego mu immunitetu, skończywszy na prawie do przejścia w stan spoczynku.

kk

REKLAMA