Bronisław Komorowski
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że Polska ma prawo do tego, by wciąż podchodzić emocjonalnie do kwestii drugiej wojny światowej.
2009-08-31, 09:14
Posłuchaj
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uważa, że Polska ma prawo do tego, by wciąż podchodzić emocjonalnie do kwestii drugiej wojny światowej. Gość radiowej Trójki przypomniał, że większość krajów uporało się ze swoją najnowszą historią w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, ale znajdująca się przez dekady za żelazną kurtyną Polska musi te emocje rozładowywać do dziś. Poza tym skala nieszczęść wywołanych drugą wojną światową niewątpliwie w Polsce była najwyższa - podkreślił marszałek Sejmu.
Jego zdaniem problem ze swoją historią ma przede wszystkim Rosja, która nie zdołała jeszcze przemyśleć własnych dziejów i zweryfikować swoich sądów i opinii. Według gościa Polskiego Radia, Moskwa chciałaby, żeby - tak jak w czasach Związku Radzieckiego - dominowało myślenie wyłącznie w kategoriach udziału Rosji w rozgromieniu hitleryzmu. Chciałaby, żeby świat wciąż nie mógł mówić o pakcie Ribbentrop-Mołotow i cząstkowej współodpowiedzialności Rosji za wybuch drugiej wojny - dodał Bronisław Komorowski.
Wyraził też nadzieję, że publikowany dziś przez "Gazetę Wyborczą" list rosyjskiego premiera Władimira Putina znajdzie oddźwięk także w rosyjskich mediach, bowiem zawiera kilka bardzo ważnych z naszego punktu widzenia elementów. Putin potępia w liście pakt Ribbentrop-Mołotow i zapewnia, że jego naród rozumie "uczulenia" Polaków związane z Katyniem. Premier Rosji wyraził nadzieję, że przeszłość nie będzie wpływać na współpracę między Rosją i Polską.
Bronisław Komorowski uważa, że minister Skarbu Państwa robi bardzo wiele, by uratować polskie stocznie. Gość radiowej Trójki powiedział, że nie przypomina sobie, by premier Donald Tusk groził Aleksandrowi Gradowi dymisją, jeśli proces prywatyzacji nie dojdzie do skutku. Jak zaznacza, słyszał jedynie wypowiedzi szefa rządu wysoko oceniające starania Grada. Zdaniem Komorowskiego minister Skarbu musi obecnie ponosić konsekwencje działań swoich poprzedników, którzy traktowali stocznię jak muzeum i symbol, a nie jak przedsiębiorstwo.
REKLAMA
Pod koniec lipca Tusk zapowiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że jeśli do końca sierpnia nie uda się dokończyć z sukcesem sprzedaży stoczni arabskiemu inwestorowi, minister skarbu Aleksander Grad pożegna się ze swoim stanowiskiem.
Resort Skarbu poinformuje dziś Komisję Europejską, czy katarski fundusz rządowy zdecydował się na przejęcie praw do zakupu majątku stoczni Gdynia i Szczecin. Wczoraj Qatar Investment Authority miał powiadomić polskie władze czy zdecyduje się na transakcje.
Katarski inwestor prywatny Particulier Fonds Greenrights, który wygrał przetarg na majątek Stoczni Gdynia S.A. i Stoczni Szczecińska Nowa Sp z o.o., miał wpłacić pieniądze do 17 sierpnia, ale tego nie zrobił. Tego samego dnia resort skarbu poinformował, że możliwość przejęcia aktywów Stoczni od dotychczasowego inwestora rozważa państwowy fundusz katarski, QIA.
REKLAMA