Tusk: Rezygnacja nie zaskoczyła Wspólnoty
Partnerzy Polski w UE spodziewali się rezygnacji USA z tarczy.
2009-09-18, 00:44
W opinii szefa rządu z polskiego punktu widzenia alternatywne projekty systemu antyrakietowego USA są dużo ciekawsze.
Donald Tusk powiedział, że z rozmowy telefonicznej z prezydentem Barackiem Obamą odniósł wrażenie, że mimo rezygnacji USA z projektu tarczy antyrakietowej, "gotowość USA do inwestowania w polskie i regionalne bezpieczeństwo nie zmniejszyła się, a wręcz przeciwnie".
- Konkretne zobowiązania i deklaracje amerykańskie o tym, że Polska będzie jednym z krajów natowskich, które będą uczestniczyły w tym alternatywnym projekcie antyrakietowym, dla nas bardzo ważnym, bo mówi się o nowoczesnych rakietach, które są w stanie przechwytywać także rakiety krótkiego i średniego zasięgu, z naszego punktu widzenia są dużo ciekawsze – zaznaczył Donald Tusk.
Przypomniał, że z polskiego punktu widzenia od samej tarczy ważniejsze były "okoliczności, czyli zwiększenie bezpieczeństwa". Premier spodziewa się, że zgodnie z deklaracją o partnerstwie strategicznym USA dostarczą Polsce uzbrojone Patrioty.
REKLAMA
Przywódcy państw europejskich różnorodnie komentowali w Brukseli decyzję USA o rezygnacji z instalacji w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown nie ukrywali zadowolenia z decyzji USA.
Bardziej wtrzemięźliwe były wypowiedzi Szwedów, którzy w tym półroczu przewodniczą Wspólnocie. - To nie jest kwestia na komentarz UE. To bilateralna sprawa między Polską a USA - powiedział po szczycie premier Szwecji Fredrik Reinfeldt.
Unia powstrzyma apetyty bankierów
Szczyt w Brukseli poświęcony był jednak nie polityce i tarczy, lecz kwestiom gospodarczym. Ustalano na nim wspólną strategię przed zaplanowanym na przyszły tydzień spotkaniem grupy G20 w Pittsburghu.
Przywódcy krajów UE uzgodnili wspólne stanowisko w sprawie ograniczenia premii bankowych, nadzoru finansowego, walki ze zmianami klimatycznymi i koordynacji strategii wychodzenia z kryzysu.
REKLAMA
Dyskutowano, między innymi, o wzmocnieniu roli Międzynarodowego Funduszu Walutowego i zwiększeniu unijnego udziału w jego finansowaniu. Z tych pieniędzy wspierane są kraje dotknięte kryzysem. Unia Europejska nie wyklucza wprowadzenia sankcji, by zmusić banki do zmniejszenia wynagrodzeń i chce, by jednolite regulacje zostały wprowadzone na całym świecie.
(ak,pap)
REKLAMA