Niemcy: śledczy sprawdzają sprawę skażonych jaj
Rzeczniczka prokuratury w Oldenburgu w Dolnej Saksonii poinformowała, że prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające wobec wykrycia śladów owadobójczego środka w jajach, wyprodukowanych w kilku niemieckich fermach.
2017-08-08, 07:32
Posłuchaj
- Istnieje podejrzenie, że właściciele kilku kurzych ferm w Niemczech złamali prawo paszowe i żywnościowe obowiązujące w Unii Europejskiej - powiedziała Gessa Weiss, dodając, że w jajach pochodzących z Dolnej Saksonii wykryto trujący Fipronil.
Jak twierdzi dziennik "Bild Zeitung", chodzi o kilka zakładów produkujących jaja w powiatach przy holenderskiej granicy. Najprawdopodobniej ich właściciele zastosowali preparat z niedozwolonym Fipronilem do dezynfekcji pomieszczeń produkcyjnych.
Niemiecki minister rolnictwa Christian Schmidt powiedział, że służby sanitarno-epidemiologiczne nadal wykrywają skażone jaja, pochodzące z niemieckich ferm. - W tej chwili wiemy, że Fipronil wykryto w jajach pochodzących z Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej Westfalii, ale może dotyczyć to wszystkich landów - przyznał minister Schmidt.
Z Belgii i Holandii sprowadzono do Niemiec łącznie ponad 10 milionów skażonych jaj, które trafiły zarówno do handlu, jak i do zakładów produkcyjnych. Owadobójczy środek o nazwie fipronil może w większych dawkach doprowadzić do uszkodzenia wątroby, trzustki oraz nerek. Federalny Urząd do spraw Ochrony Konsumentów i BezpieczeństwaŻywności twierdzi, że zakażone fipronilem jaja nie są zagrożeniem dla dorosłych, ale mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia dzieci.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA