ONZ: Wenezuela powinna zaprzestać przemocy wobec demonstrantów
We wtorkowym raporcie ONZ skrytykowała władze Wenezueli za nadmierne stosowanie siły w celu zdławienia protestów przeciwko prezydentowi Nicolasowi Madurze i oskarżyła siły bezpieczeństwa o śmierć co najmniej 46 antyrządowych demonstrantów.
2017-08-08, 14:25
Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCR) Zeid Ra'ad Al-Hussein napisał w oświadczeniu, że od samego wybuchu demonstracji nadmiernie stosuje się siłę wobec demonstrantów. "Kilka tysięcy osób umieszczono w aresztach, wiele padło ofiarami złego traktowania, a nawet tortur" - napisał szef UNHCR.
Wenezuela utrudnia śledztwo
Wenezuelskie władze odmówiły wpuszczenia do kraju śledczych ONZ. W odpowiedzi na to posunięcie Al-Hussein powołał grupę specjalistów z dziedziny praw człowieka, aby na odległość przeprowadzili wywiady ze 135 ofiarami i ich rodzinami, a także świadkami, dziennikarzami, adwokatami, lekarzami i członkami biura prokuratura generalnego. "31 lipca biuro prokuratora generalnego prowadziło śledztwo w sprawie 124 zgonów podczas demonstracji. Według analizy ekipy ONZ ds. praw człowieka, siły bezpieczeństwa odpowiadają za co najmniej 46 z tych zgonów, podczas gdy 27 pozostałych jest przypisywanych uzbrojonym grupom prorządowym, tzw. colectivos, których członkowie jeżdżą na motocyklach" - czytamy w oświadczeniu.
Nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat zatrzymanych, ale z wiarygodnych szacunków wynika, że od 1 kwietnia, gdy rozpoczęły się masowe protesty, do 31 lipca zatrzymano ponad 5051 osób. Ponad 1000 osób nadal jest pozbawionych wolności.
Kolejne niepokojące doniesienia
ONZ dotarło też do wiarygodnych informacji na temat okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania demonstrantów przez siły bezpieczeństwa. W niektórych przypadkach te działania przypominały tortury. W oświadczeniu Al-Husseina wymieniono m.in. stosowanie wstrząsów elektrycznych wobec więźniów i członków ich rodzin, długotrwałe wieszanie za nadgarstki, duszenie gazem i groźby śmierci lub przemocy seksualnej. "Do tych naruszeń dochodzi w czasie, gdy w Wenezueli rozpada się państwo prawa, a rząd nieustannie atakuje Zgromadzenie Narodowe (parlament) i prokuraturę generalną" - podkreślił Zeid Ra'ad Al-Hussein. "Najwyżej postawieni przedstawiciele rządu są odpowiedzialni za zarejestrowane przez nasze służby łamanie praw" - dodał.
Szef UNHCR wezwał władze w Caracas do natychmiastowego zaprzestania nadmiernego stosowania siły wobec demonstrantów, położenia kresu arbitralnym zatrzymaniom i uwolnienia wszystkich osób arbitralnie zatrzymanych. "Apeluję do wszystkich stron, by szukały rozwiązania (sytuacji - PAP), wyrzekły się przemocy i podjęły kroki niezbędne do rozpoczęcia prawdziwego dialogu politycznego" - czytamy w oświadczeniu.
abi
REKLAMA
REKLAMA