Jolanta Szymanek-Deresz

Lewica nie chce zdradzić, czy poprze ewentualne weto prezydenta do ustawy medialnej.

2009-07-17, 08:41

Jolanta Szymanek-Deresz

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Lewica nie chce zdradzić, czy poprze ewentualne weto prezydenta do ustawy medialnej. Posłanka Jolanta Szymanek-Deresz przewiduje, że Lech Kaczyński odeśle ustawę medialną do Trybunału Konstytucyjnego.

Jak powiedziała Jolanta Szymanek-Deresz w Sygnałach Dnia, odesłanie ustawy do Trybunału byłoby w obecnej sytuacji racjonalnym wyjściem. "SLD przygotowuje się jednak na inne warianty" - zaznaczyła posłanka. Przypomniała, że w ostatnim czasie podjęto próbę stabilizacji mediów, ale w ostatniej chwili nastąpiła zmiana kierunku. "Platforma Obywatelska przed ostatecznym uchwaleniem ustawy zachowała się bardzo nielojalnie" - powiedziała Jolanta Szymanek-Deresz. Jej zdaniem skandaliczne było usunięcie z ustawy gwarancji finansowych dla mediów publicznych.

Według posłanki należy zatem wprowadzić zmiany w ustawie - tak, aby ponownie zabezpieczyć finanse TVP i Polskiego Radia. W innym przypadku - misja publiczna tych mediów będzie zagrożona, bo media będą zmierzały w stronę komercjalizacji.

Lewica proponowała wcześniej opłacanie mediów z odpisów od podatku PiT czy osób prawnych. Jednak - jak zaznaczyła parlamentarzystka SLD - jej partia jest otwarta na różne formy finansowania mediów publicznych.

REKLAMA

Jolanta Szymanek-Deresz przyznała w Sygnałach Dnia, że PO chce teraz nakłonić Lewicę, by ta pomogła w odrzuceniu ewentualnego weta Lecha Kaczyńskiego do tej ustawy. Posłanka jest jednak zniesmaczona, że rząd próbuje przyciągnąć Lewicę obietnicą powołania w Sejmie komisji innowacji i technologii. Komisję taką SLD chciało już stworzyć na początku kadencji parlamentu. Zdaniem Szymanek-Deresz tego typu ciało powinno powstać bez względu na targi polityczne w sprawie ustawy medialnej.

Prezydent musi dziś podjąć decyzję w sprawy ustawy medialnej. Lech Kaczyński miał 21 dni na podjęcie decyzji, dziś mija ten termin. Prezydent zapowiedział już, że na pewno nie podpisze ustawy. W tej sytuacji możliwe są dwa rozwiązania: zawetowanie ustawy medialnej albo odesłanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej