Fryzury sylwestrowe - dziś wszystko jest dozwolone
Kobiety chcą przede wszystkim ładnie wyglądać, mężczyźni cenią oryginalność.
2009-12-31, 10:42
Posłuchaj
Aby mieć na sylwestra wspaniałą fryzurę, niektórzy zapisują się do fryzjera... już w lipcu. Kobiety chcą przede wszystkim ładnie wyglądać, mężczyźni cenią oryginalność. Stylista gwiazd Piotr Domosławski mówi wprost - tego dnia wszystko jest dozwolone.
Co ciekawe - jak zauważa Piotr Domosławski - kobiety są bardziej zachowawcze, a mężczyzn ponosi fantazja.
REKLAMA
Stylista radzi, by w sylwestra pokusić się o takie uczesanie, na które w ciągu roku brakowało nam odwagi.
Andrzej Matracki, mistrz fryzjerstwa jest z kolei zdania, że pora pożegnać erę bujnych koków ozdobionych pokaźną ilością brokatu, piórek, sreberek, perełek. W nadchodzącą, sylwestrową noc proponuje pozostać przy klasyce i naturalności. - Klasyka sama w sobie zawsze będzie modna - mówi. - Tej nocy bardzo dużo tańczymy, dlatego jestem wielkim zwolennikiem luźno opadających włosów, które tańczą razem z kobietą. Warto położyć duży nacisk na pielęgnację, na naturalność i dobre strzyżenie - radzi Andrzej Matracki.
Dobre strzyżenie, ale jakie? Na co panie powinny się zdecydować? Jak zapewnia Matracki, nadal obowiązuje fryzura w stylu bob, jednak z czasem nabrała ona zdecydowanego, ostrego charakteru. - Cały czas bazujemy na bobie. W tej chwili obowiązuje bob mocniej wycieniowany, lżejszy, który niezależnie od tego, czy chodzimy, czy tańczymy - idealnie się układa. Mogą się pojawić również elementy asymetrii - powiedział Matracki.
REKLAMA
Jeśli jednak ani rozpuszczone, płynące razem z nami w tańcu włosy, ani asymetryczny bob nam nie odpowiadają, pozostaje ponadczasowy kok. Jednak nie ten przerysowany. - Jeśli chcemy osiągnąć spektakularny efekt, warto spiąć włosy w klasycznym, hollywoodzkim stylu. Gładko zaczesane włosy, prosty, tradycyjny kok (...) do tego delikatny makijaż - uważam, że to jest kwintesencja kobiecości. Włosy są tylko małym dodatkiem" - podkreślił Matracki.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Sylwia Białek, PAP
REKLAMA