Stany odkopują się spod śniegu, potrwa to kilka dni
Północno-wschodnie stany USA powoli odkopują się spod zwałów śniegu jakie spadły tam podczas minionego weekendu. Powrót do normalności może jednak zająć nawet kilka dni.
2009-12-21, 07:14
W rejonie Waszyngtonu oraz w stanach przylegających do stolicy USA spadło w weekend pół metra śniegu. To więcej niż czasem pada tam przez całą zimę. Przez całą sobotę nie działały lotniska, nie jeździły autobusy a władze apelowały do mieszkańców by pozostali w domach.
Wschodnie wybrzeże USA zaczęło powolny powrót do normalności. Wiele dróg i ulic wciąż jest nieprzejezdnych a na poboczach nadal stoją porzucone samochody. Mimo, że wznowiono ruch lotniczy, tysiące pasażerów koczowało na lotniskach z
powodu opóźnień.
Władze stanu Wirginia poinformowały, że podczas sobotniej śnieżycy doszło do 3 tysięcy wypadków drogowych. Na wszczęcie kierowcy jeździli ostrożnie więc ofiar było niewiele.
Opady śniegu pokrzyżowały plany sprzedawcom, którzy liczyli na duże zyski podczas ostatniego przedświątecznego weekendu. W sobotę sklepy były pozamykane a te, które otwarto wczoraj, w większości świeciły pustkami. Dziś wiele szkół na wschodnim wybrzeżu będzie nieczynnych. W stolicy USA zamknięte będą wszystkie urzędy federalne.
REKLAMA
REKLAMA