Zaprzysiężenie Janukowycza: Ukrainę można uratować

W przemówieniu powiedział, że został wybrany głosem narodu. Przypomniał, że wybory były przeprowadzone zgodnie z prawem.  – Wiem co i jak należy zrobić. Ukrainę można uratować – powiedział nowy prezydent.

Janukowycz zaznaczył, że najważniejszym zdaniem jest zreformowanie systemu władzy, w pierwszym rzędzie Rady Ministrów i przekształcenie jej, jak się wyraził, w drużynę profesjonalistów, a nie „politycznych  kelnerów”.

Janukowycz wspomniał o silnej opozycji, która powinna kontrolować obóz władzy. Jednocześnie nazwał „amoralnym” próbę poważenia wyniki wyborów.

Podkreślił, że Ukraina potrzebuje spokoju, a nie ciągłych kłótni. Zapowiedział, że chce odbudować zaufanie zagranicznych inwersorów do Ukrainy.

REKLAMA

Pomarańczowi nieobecni

Podczas uroczystego posiedzenia Rady Najwyższej zostały przypomniane oficjalne wyniki wyborów. Następnie Wiktor Janukowycz złożył przysięgę, kładąc rękę na konstytucji i Biblii. Nowy prezydent otrzymał buławę oraz srebrną pieczęć szefa państwa.

Później, już przed budynkiem sekretariatu prezydenta, został on oficjalnie ogłoszony głównodowodzącym armii.

W uroczystości zaprzysiężenia Janukowicza wzięli udział między innymi prezydent Lech Kaczyński i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Unię Europejską reprezentowała szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, a Rosję - przewodniczący Dumy Borys Gryzłow. Obecny był także szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Na uroczystości nie pojawili się ani dotychczasowy prezydent Wiktor Juszczenko ani premier Julia Tymoszenko, która przegrała z Janukowyczem w drugiej turze wyborów. Wielkim nieobecnym był również prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.

REKLAMA

Podczas inauguracji, która odbyła się w parlamencie nie było posłów Bloku Julii Tymoszenko, którzy zbojkotowali uroczystość.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)