"Chrześcijanie w obawie o bezpieczeństwo nie wychodzą z domów"
Niemal 4,5 tysiąca chrześcijan musiało opuścić swoje domy w wyniku ostatnich wydarzeń na północy Iraku - alarmuje ONZ.
2010-03-04, 06:21
Chodzi o mieszkańców drugiego co do wielkości irackiego miasta Mosul. Żyją tam wspólnie iraccy szyici, Kurdowie oraz chrześcijanie.
Eksperci alarmują, że w ostatnich tygodniach znów doszło do ataków na chrześcijan. Jak mówi rzecznik sekretarza generalnego ONZ Martin Nesirky, atmosfera w mieście kolejny raz znacząco się pogorszyła. "Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją rodzin, które pozostały w Mosulu. Niepotwierdzone informacje mówią o chrześcijanach, którzy w obawie o własne bezpieczeństwo, boją się wychodzić z domów. Mamy informacje, że studenci Chrześcijańskiego Uniwersytetu nie uczestniczą w zajęciach, a chrześcijańscy pracownicy nie przychodzą do pracy" - podkreślił Nesirky.
W październiku 2008 roku ponad 12 tysięcy chrześcijan opuściło Mosul po atakach i groźbach ze strony arabskiej części społeczeństwa. Niektórzy z nich wrócili później do swoich domów, gdy sytuacja się poprawiła. Jednak od grudnia ubiegłego roku ataki znów się nasilają.
rr, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA