Toyota musi naprawić 2 miliony samochodów

Aż osiem różnych modeli samochodów ma bowiem problem z wadliwym pedałem gazu.

Usterka może prowadzić do niekontrolowanego przyspieszenia pojazdu. Pedał gazu w Toyocie może się bowiem blokować o matę podłogową.

Japoński gigant motoryzacyjny poinformował, że wciąż nieznana jest dokładna liczba europejskich samochodów z tą wadą, ale być może będzie trzeba naprawić 1 milion 800 tysięcy aut na Starym Kontynencie.

O jakie modele chodzi?

Wśród ośmiu wadliwych modeli są samochody AYGO, iQ, Yaris, Auris, Corolla, Verso, Avensis i RAV4 z różnych lat. Usterka może wystąpić w autach wyprodukowanych od lutego 2005 roku do sierpnia 2009 roku.

REKLAMA

Toyota poważne problemy ma też w Stanach Zjednoczonych, gdzie postanowiła zamknąć pięć swoich fabryk. Tylko w zeszłym tygodniu wycofano z amerykańskich dróg około 2,3 miliona aut, a zapowiedziano już kolejne naprawy samochodów sprzedanych w USA. Wczoraj ogłoszono wycofanie do przeglądu ponad miliona aut. Podobne problemy korporacja będzie miała również w Chinach.

Łącznie liczba samochodów Toyoty, które należało naprawić wynosi w tej chwili prawie 5,3 miliona pojazdów. To poważny cios dla tej firmy motoryzacyjnej. Samochody z usterką stanowią bowiem prawie dwie trzecie wszystkich aut sprzedanych przez Toyotę w zeszłym roku (7,81 miliona sprzedanych pojazdów).

To nasza dobrowolna decyzja

Toyota utrzymuje, że wycofanie samochodów do przeglądu i wstrzymanie produkcji było dobrowolną decyzją spółki. Jednak wada jaką odkryto w japońskich pojazdach ma być objęta śledztwem komisji amerykańskiego Kongresu. Podejrzewa się, że nagłe przyspieszenie i zablokowanie pedału gazu przez matę na podłodze samochodu mogło być przyczyną wypadków, w których zginęło tylko w Stanach Zjednoczonych prawie 20 osób.

Honda ma też problem

Podobny problem ma też inna japońska firma motoryzacyjna Honda. Korporacja zapowiedziała wycofanie 646 tysięcy pojazdów. Odkryto bowiem niebezpieczną usterkę w samochodach Fit/Jazz wyprodukowanych w latach 2002 - 2008 w Japonii, Chinach, Brazylii, Tajlandii, Malezji i Indiach.

REKLAMA

Jak podała Honda - w ciężkich warunkach - woda czy inna ciecz może przedostać się do okna kierowcy a następnie dotrzeć do przełącznika odpowiadającego za kontrolę nad otwieraniem bądź zamykaniem szyb w aucie. Ciecz może zaburzyć funkcjonowanie przełącznika, a nawet doprowadzić do jego przegrzania. W tym momencie urządzenie może się stopić, wydobyć z siebie kłęby dymu, a nawet spowodować pożar w samochodzie.

łk, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)