"I tak wszyscy wiedzą, że on rządzi". Zdaniem Gronkiewicz-Waltz Kaczyński powinien być premierem

Prezes PiS Jarosław Kaczyński to "ciekawa" postać, która ma "demoniczny charyzmat" - uważa prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Według niej lider ugrupowania rządzącego powinien być premierem, a nie - jak Kaczyński - nie ponosić żadnej odpowiedzialności politycznej.

2017-10-24, 11:35

"I tak wszyscy wiedzą, że on rządzi". Zdaniem Gronkiewicz-Waltz Kaczyński powinien być premierem
Jarosław Kaczyński. Foto: Fotokon/shutterstock

Gronkiewicz-Waltz pytana we wtorek w telewizji "Rzeczpospolitej", czy według niej powinno dojść do wcześniejszego wyboru przewodniczącego Platformy, bo obecny lider Grzegorz Schetyna "nie daje rady", wskazała, że nie może powiedzieć, żeby Schetyna "nie dawał rady". Takie twierdzenie - oceniła - "to byłaby przesada".

Dopytywana, czy Schetyna jest charyzmatycznym szefem, odparła: "Z tymi charyzmatami to nie przesadzajmy. Nie ulega wątpliwości, że i Mussolini i Hitler byli charyzmatyczni, tylko nie o takich charyzmatyków nam chodzi". Jej zdaniem lider PO jest dobrym organizatorem, jest "konkretny" i przygotował dobry program partii.

Gronkiewicz-Waltz stwierdziła również, że prezes PiS Jarosław Kaczyński jest "ciekawą" postacią, która ma "demoniczny charyzmat".

Zdaniem wiceszefowej PO to lider ugrupowania powinien być premierem, a - jak wskazała - szef PiS się "zadekował" i nie ponosi żadnej odpowiedzialności politycznej. - Tylko chodzi między prezydentem Dudą, a premier Szydło (...). To jest chory sposób sprawowania władzy, bo rozmyta jest odpowiedzialność. I tak wszyscy wiedzą, że on rządzi - mówiła Gronkiewicz-Waltz. Zaznaczyła, że właśnie taką odpowiedzialność bierze na siebie Schetyna.

Gronkiewicz-Waltz wyraziła nadzieję, że razem z Nowoczesną jej partia udowodni, iż jest w stanie wygrać wybory samorządowe.

Jak przekonywała obecna prezydent stolicy, Rafał Trzaskowski (PO) byłby jej "dobrym" następcą na tej funkcji, bo zna Warszawę. Wskazała jednak, że nie byłby on kontynuatorem jej prezydentury, bo - jak uzasadniała - Trzaskowski jest "zupełnie inny".

W sobotę PO i Nowoczesna zorganizowały zjazdy partyjne poświęcone m.in. przyszłorocznym wyborom samorządowym. Liderzy obu partii Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru deklarowali wolę porozumienia, tak by opozycja poszła do tych wyborów zjednoczona. Petru podkreślił, że jego ugrupowanie chce wystawić kandydatów na prezydentów, jako jedynych kandydatów opozycji, w 1/3 miast wojewódzkich.

pr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej