Pomysł na złowienie klientów
Właściciel pewnego sklepu odzieżowego w Modenie w północnych Włoszech zaprasza swych klientów napisem: "Wejdźcie, jakoś się dogadamy".
2009-01-17, 12:21
Właściciel pewnego sklepu odzieżowego w Modenie w północnych Włoszech zaprasza swych klientów napisem: "Wejdźcie, jakoś się dogadamy". Od kiedy zaproszenie pojawiło się w witrynie, drzwi sklepu się nie zamykają.
Według właściciela, jedynym sposobem na zwabienie klientów w czasie kryzysu jest traktowanie ich jak przyjaciół. Za obietnicą, że "jakoś się dogadamy", kryją się oczywiście obniżki cen. Jeżeli klient przypadnie kupcowi do gustu, po pięciu minutach przechodzą na "ty", a po dziesięciu - klient wychodzi ze sklepu z towarem, za który zapłacił co najmniej o dziesięć procent mniej niż inni.
Kupcowi z Modeny jeszcze bardziej od własnego pomysłu podoba się inicjatywa właściciela innego sklepu - z Bari na południu Włoch, który funduje zniżkę każdemu, kto wejdzie do sklepu uśmiechnięty.
REKLAMA