"Nie manipulujmy opinią publiczną"
W odpowiedzi na zarzuty posłów PO wynikające z analizy CBA z 2007 roku były wicepremier wygłosił w Sejmie oświadczenie.
2009-12-02, 13:30
Posłuchaj
Platforma Obywatelska odwraca uwagę od afery hazardowej. Tak Zbigniew Wassermann skomentował zarzuty pod adresem PiS w kontekście tworzenia przepisów regulujących rynek gier hazardowych.
Platforma Obywatelska chce, aby w komisji śledczej badającej aferę hazardowej doszło do konfrontacji byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego z byłym szefem CBA Mariuszem Kamińskim.
Politycy PO przedstawili na konferencji prasowej fragmenty analizy CBA w sprawie ustawy hazardowej. Jak powiedział poseł Sławomir Nowak, wynika z niej, że ustawa hazardowa faworyzowała Talizator Sportowy, a działania te wspierał poseł PiS Przemysław Gosiewski.
Sławomir Nowak przytoczył fragmenty analizy, które - jego zdaniem - w pełni uzasadniają rozszerzenie badania przez komisję śledczą całości procesu legislacyjnego dotyczącego powstawania ustawy hazardowej o rządy SLD i PiS.
Zbigniew Wassermann powiedział dziennikarzom, że Platforma robi wszystko, aby opinia publiczna zapomniała, że afera hazardowa to sprawa karna i zajmuje się nią prokurator. Mówiąc o zarzutach pod adresem Totalizatora Sportowego poseł PiS przypomniał, że jest to spółka Skarbu Państwa i wpływy z niej zasilają budżet.
"Dajmy spokojnie wyjaśnić to komisji i nie manipulujmy opinią publiczną" - apelował na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Zbigniew Wassermann.
Gosiewski: Kierowałem się interesem państwa
W odpowiedzi na zarzuty posłów Po wynikające z analizy CBA z 2007 roku były wicepremier wygłosił w Sejmie oświadczenie.
REKLAMA
Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapewnił, że zawsze kierował się interesem budżetu i Skarbu Państwa, a nie interesami właścicieli kasyn.
Przemysław Gosiewski powiedział, że odpowiedzi na pytania i wszelkich informacji na temat prac rządu Jarosława Kaczyńskiego nad ustawą hazardową udzieli komisji śledczej:
Z analizy CBA z czasów, kiedy rządził PiS wynika, że projekt nowelizacji został przygotowany wyłącznie po to, by państwowy monopolista - Totalizator Sportowy - mógł uzasadnić zorganizowanie przetargu na zakup urządzeń do wideoloterii, której dostawcą miała być amerykańska firma G-Tech.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA