Uwaga na nowy wirus na Facebooku. Może nas słono kosztować

Na Facebooku pojawił się nowy wirus. Jak działa i przede wszystkim, jak się bronić przed tą metodą oszustów, radzi w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.pl.

2017-11-30, 18:25

Uwaga na nowy wirus na Facebooku. Może nas słono kosztować
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: sitthiphong/shutterstock.com

Posłuchaj

O nowym wirusie, który pojawiał się na Facebooku, mówił w radiowej Jedynce, Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.pl (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Tym razem otrzymujemy prywatną wiadomość od „znajomego”, który prosi nas o wysłanie SMS-a, który ma pomóc w wygraniu konkursu. Wiadomość zaś zamiast kilkunastu groszy, bo tak jesteśmy poinformowani, jak się okazuje, kosztuje kilkadziesiąt złotych, a żadnego konkursu oczywiście nie ma.

- Fałszywie informuje się znajomych, że SMS-y kosztują kilkanaście – kilkadziesiąt groszy. A tak naprawdę te SMS-y są wysyłane na tzw. numer Premium, co powoduje obciążenie rachunku osoby, która taki SMS wysłała kwotą kilkunastu, czasem nawet kilkudziesięciu złotych – mówi Piotr Konieczny.

Każde konto można przejąć

Każde konto, nie tylko w serwisie społecznościowym, można przejąć, wyjaśnia ekspert.

- Jeżeli ktoś takie konto przejmie, może z niego realizować wszystko, co my jesteśmy w stanie z takiego konta zrobić. Jeżeli to jest konto np. mailowe, to taka osoba może się pod nas podszywać i komunikować z naszymi znajomymi i nieznajomymi, a jeżeli jest to konto w serwisie społecznościowym, to taki oszust może nas udawać i to niestety przed naszymi znajomymi, osobami, które nam ufają i to jest bardzo dobry cel ataku. Dlatego że jeżeli ktoś nam ufa, to będzie w stanie dla nas wykonać różnego rodzaju prośby, które kierowane do osób obcych byłyby bardzo ciężkie do wyegzekwowania – tłumaczy rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

REKLAMA

Łatwo dać się nabrać

Dziś sposób komunikowania się cyberprzestępców może nie wzbudzać żadnych podejrzeń.

- Naturalność tego kontaktu polega na tym, że przestępcy często rozmawiają sami, oni mają po kilkanaście lat, dużo czasu i są w stanie wygospodarować kilka minut na to, żeby równocześnie prowadzić 5, 6, 7 rozmów z naszymi znajomymi, nakłaniając ich do spełnienia jakieś prośby – zauważa ekspert.

Nie tylko straty finansowe

Niestety tego typu ataki nie zawsze kończą się tylko stratą finansową.

- Bardzo często oni są nakłaniani do tego, żeby otworzyć jakąś wiadomość i zawiera ona z reguły link, który prowadzi na stronę posiadającą złośliwe oprogramowanie, które następnie instaluje się na komputerach naszych znajomych, dzięki czemu przestępca może wniknąć na ich komputery, bardzo często też przejąć ich konta, między innymi też w serwisach społecznościowych, a potem kontynuować ten atak na inne osoby – mówi Piotr Konieczny.

REKLAMA

Eksperci przypominają, że za każdym razem zanim wyślemy SMS Premium, numer adresata powinniśmy zweryfikować. Radzą również, żeby dla własnego bezpieczeństwa u operatorów sieci telefonii komórkowej zablokować możliwość wysyłania SMS-ów Premium. Warto również zwracać uwagę na różnego rodzaju aplikacje i gry, z których korzystamy.

Dominik Olędzki, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej