Jak szybko będą rosły ceny w 2018 roku?
Prognozy dotyczące inflacji na 2018 rok mówią, że będzie ona umiarkowana, choć nieco wyższa niż w 2017 roku.
2018-01-02, 13:27
Posłuchaj
Narodowy Bank Polski szacuje ją na 2,3 procent. W tym roku najprawdopodobniej było to nieco ponad 2 procent.
Ponad połowa koszyka inflacyjnego zależy przede wszystkim od trzech składników - cen żywności i napojów bezalkoholowych, cen transportu oraz cen użytkowania mieszkania i nośników energii.
- Inflacja powinna się znaleźć między 2 proc. a 2,8 proc. to jest scenariusz przy założeniu, że ceny ropy znacząco się nie zmienią od tych, które mamy obecnie. Czynników, które mogłyby spowodować skok cen ropy naftowej nawet powyżej 70 dolarów za baryłki trudno teraz wyszukiwać. Sytuacja na rynku pracy również będzie tę inflację wspierać w sensie konsumpcyjnym. Trudno oczekiwać, żeby rynek pracy miał się załamać, a tym samym dynamika wzrostu wynagrodzeń miałaby spaść biorąc pod uwagę bardzo dobre perspektywy gospodarcze w strefie euro, czy też zbliżający się Brexit, który prawdopodobnie spowoduje przeniesienie części firm do Polski. Dodatkowo sytuację wspiera reforma emerytalna, która spowodowała zdjęcie z rynku pracy kilku tysięcy ludzi. Trudno zatem oczekiwać, że ten trend mógłby się odwrócić - mówi Szymon Juszczyk z domu maklerskiego RDM Wealth Management.
Co z cenami żywności?
Zagrożeniem mogą być ceny surowców rolnych na rynkach światowych.
- Jeżeli ceny surowców rolno spożywczych odbiją, co miało miejsce dotychczas w cyklach gospodarczych, wówczas ta presja w Polsce jeszcze wzrośnie i to może spowodować, że inflacja w kraju przekroczy 3 proc. Z drugiej strony mogą jeszcze do tego doprowadzić wyraźne osłabienie naszej waluty, ale biorąc pod uwagę perspektywy gospodarcze i to jak może wyglądać nasz budżet trudno oczekiwać, żeby taki scenariusz był obecnie możliwy - dodaje Juszczyk.
REKLAMA
Ceny mocno przyspieszyły
Inflacja lubi zaskakiwać - byliśmy tego świadkami na początku 2017 roku.
- Drugi raz nam sprawiła niespodziankę w listopadzie, kiedy jej poziom wzrósł do wartości 2,5 proc., czyli do poziomu najwyższego od kilku lat. Jednocześnie osiągnęła cel inflacyjny, poziom jaki Narodowy Bank Polski wyznacza jako bezpieczny - mówi Roman Przasnyski, analityk Gerda Broker.
Prognozy na 2018 jeszcze wzrosną?
Niemniej generalna opinia jest taka, że tak zwana średnioroczna wyniesie w 2018 roku 2,3 procent.
- Narodowy Bank Polski co kwartał publikuje kolejne prognozy, które co okres są weryfikowane w górę. Na razie przyjmujemy perspektywę projekcji z listopada 2017 roku. Myślę, że w kolejnych raportach należy się spodziewać lekkiego podwyższenia tych prognoz. Moim zdaniem inflacja średnio rocznie w 2018 roku wyniesie 2,5 proc., w poszczególnych miesiącach natomiast wzrost cen może być wyższy - przyznaje Roman Przasnyski.
Bo zazwyczaj na początku roku i wczesną wiosną ceny żywności, owoców i warzyw są wyższe, latem zaś - sezonowo spadają.
Jednak w tym roku oraz w latach następnych inflacja będzie już nam towarzyszyć.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA
REKLAMA