Atak na biura polityków Prawa i Sprawiedliwości. Małżeństwo z zarzutami

Policyjne śledztwo doprowadziło do ustalenia sprawców zdewastowania drzwi biura posła Łukasza Schreibera i eurodeputowanego Kosmy Złotowskiego (obaj PiS) w Nakle nad Notecią i postawienia im zarzutu zniesławienia.

2018-01-04, 11:42

Atak na biura polityków Prawa i Sprawiedliwości. Małżeństwo z zarzutami
Zdewastowane drzwi biura parlamentarzystów PiS w Nakle n. Notecią. Foto: Łukasz Schreiber/Twitter

Do zdarzenia doszło w Nowy Rok. Na drzwiach biura parlamentarzystów PiS zostały umieszczone napisy: "Macie krew na rękach, przez was zginął Piotr Szczęsny" oraz "konstytucja".

Powiązany Artykuł

201706051745_mariuszblaszczak.jpg
Ataki na biura poselskie PiS. "Ma to związek z dzisiejszą opozycją"

W środę policjanci ustalili osoby podejrzewane o dokonanie przestępstwa. To 34-letni mężczyzna i jego 35-letnia żona, mieszkańcy Nakła. 

- Nad ustaleniem sprawców tego czynu pracowali wspólnie policjanci z Nakła n. Notecią i Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Wnikliwa analiza zgromadzonego materiału dowodowego i praca policjantów przyniosła spodziewane efekty. W środę policjanci ustalili osoby podejrzewane o dokonanie przestępstwa. Małżeństwo zostało zatrzymane około 18.30 w swoim miejscu zamieszkania, w Nakle n. Notecią. Oboje usłyszeli zarzut zniesławienia mogącego narazić na utratę zaufania - poinformowała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji podisp. Monika Chlebicz.

REKLAMA

Małżeństwo, jak można usłyszeć w źródłach policyjnych, przyznało się do namalowania napisów na drzwiach. Wcześniej bawili się w pobliskim klubie i tam mieli znaleźć pojemnik z farbą w aerozolu, której użyli. Wyjaśnili też, że wcześniej nie planowali tego, a wszystko wyszło spontanicznie.

Podejrzani zostaną przesłuchani przez prokuratora, który rozpatrzy wniosek złożony przez policjantów o zastosowanie wobec podejrzanych policyjnego dozoru.

Przestępstwo ścigane z urzędu

Zgłoszenie o namalowaniu napisów na drzwiach biura poselskiego do dyżurnego nakielskiej policji złożył w Nowy Rok o godz. 13.00 asystent posła.

Policjanci we wtorek przekazali zebrane wówczas materiały w sprawie do oceny prokuratora, czy nie doszło w tym przypadku do przestępstwa. Prokurator ocenił, że czyn wyczerpuje znamiona przestępstwa i objął sprawę ściganiem z urzędu.

REKLAMA

Art. 212 par. 1 przewiduje, że "kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej