W 2018 roku dobra passa złotego będzie trwała?

Posłuchaj

O tym, jaki rok ma przed sobą złoty, mówił w Polskim Radiu 24 Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Według eksperta motywem przewodnim na rynkach walutowych w najbliższych miesiącach będzie umacnianie się euro.

- Euro będzie mocne, bo ożywienie w strefie euro jest mocne. W konsekwencji inwestorzy oczekują coraz bardziej restrykcyjnej polityki ze strony Europejskiego Banku Centralnego, mniej drukowania pieniędzy, prawdopodobnie zakończenia go już we wrześniu tego roku i w jakimś odstępie czasu przejścia do podwyżek stóp procentowych. Rynek to widzi i chce dyskontować już w tym momencie, stąd euro będzie mocne i będzie mocne do innych walut, np. do franka szwajcarskiego. Szwajcarski Bank Narodowy wcale nie ma ochoty stawać na drodze osłabienia franka. Chce go słabszego dla wzmocnienia swojej gospodarki. Funt brytyjski cały czas jest z piętnem Brexitu, więc też należy oczekiwać, że euro do funta będzie mocniejsze. Natomiast w przypadku dolara, to on już dużo dobrego ma w cenie, bo gospodarka jest silna, ale tak naprawdę wybiegała swoją siłą już od kilku lat. Tak więc dolar i gospodarka USA są już tam, gdzie inni dążą. Gospodarka strefy euro i Europejski Bank Centralny będą doganiać ten poziom. To też będzie składać się na to, że euro będzie silniejsze do dolara. W konsekwencja, jeśli dolar będzie słabszy, to też będzie się przekładać na słabość dolara do złotego. Trzeba też pamiętać, że to, że mają następować te duże wahania w tej pierwszej lidze, to dla złotego będzie to oznaczać, że będzie poprawiać swoje warunki względem dolara, franka i funta – przewiduje rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

O umocnienie złotego do euro będzie trudno

Złoty jednak - zdaniem analityka - nie będzie się umacniał do euro. Po bardzo dobrych danych makroekonomicznych w ubiegłym roku, w tym trudno będzie czymś pozytywnie zakończyć, chociażby w kwestii tempa rozwoju naszej gospodarki, dodaje Konrad Białas.

- Ta dynamika nie będzie bliżej 5, tylko raczej będziemy schodzić poniżej 4 proc. rok do roku. Wydaje się, że rynek za dużo oczekuje też od Rady Polityki Pieniężnej. Prezes NBP Adam Glapiński mówi, że w tym roku nie chce podnosić stóp procentowych. Tymczasem rynek wycenia, że do końca roku zobaczymy jedną podwyżkę. Także rozczarowanie po stronie polityki monetarnej, mniej pozytywnych zaskoczeń gospodarczych i mimo wszystko jednak spór Warszawy z Brukselą może jednak trochę ciążyć na sentymencie. Kurs euro do złotego może jednak odchodzić w kierunku 4,30 – uważa ekspert. – Kursy pozostałych walut raczej ustabilizują się na tych poziomach, które mamy teraz – dodaje.

Obecnie dolar wyceniany jest na 3,44 zł, kurs franka wynosi 3,53 zł, a funta brytyjskiego 4,66 zł.

Błażej Prośniewski, awi