Politycy o komisji ds. śmierci Olewnika
Politycy są zgodni, że sejmowa komisja śledcza wyjaśniająca okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika pokazała zaniedbania, słabości i patologie działania państwa. Dziś mija rok od powołania tej komisji.
2010-02-13, 11:43
Prezydencki minister Władysław Stasiak uważa, że prace komisji są już jedyną szansą na wyjaśnienie sprawy.
Poseł PO Jarosław Gowin podkreśla, że komisja działa dobrze i dowodzi, że sama instytucja parlamentarnych komisji śledczych jest potrzebna. Według niego trzeba zrobić wszystko, by to co jeszcze można w tej sprawie wyjaśnić było wyjaśnione w każdy możliwy sposób - przede wszystkim przez prokuraturę, ale także przez komisję śledczą.
W opinii Ryszarda Kalisza z SLD komisja pracuje pod presją opinii publicznej, opinii która przez wiele miesięcy była kształtowana przez wypowiedzi rodziny Olewników.
Krzysztof Olewnik został uprowadzony w październiku 2001 roku. Porywacze zażądali od rodziny 300 tysięcy euro okupu, który został im zrzucony w worku w umówionym miejscu. Mimo przyjęcia okupu w 2003 roku porywacze zamordowali Krzysztofa Olewnika, a jego ciało ukryli.
W 2006 roku ujęto morderców. Dwóch z nich sąd skazał na dożywocie. Pozostały jednak wątpliwości na czyje zlecenie działali porywacze i pytania o nieudolne działania organów ścigania.
REKLAMA
kg,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA