"Utrudnienia w ruchu lotniczym mogą potrwać kilka dni"

Utrudnienia w ruchu lotniczym, spowodowane pyłem wulkanicznym znad Islandii, mogą potrwać jeszcze kilka dni. Prezes Polskich Linii Lotniczych LOT Sebastian Mikosz powiedział w Programie Trzecim Polskiego Radia, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów. W obecnej sytuacji żaden przewoźnik nie może ryzykować lotów.

2010-04-19, 09:58

"Utrudnienia w ruchu lotniczym mogą potrwać kilka dni"

Prezes PLL LOT zapewnia, że sytuacja nad Polską jest wnikliwie analizowana. Ostatnie prognozy nie są zbyt optymistyczne. Prawdopodobieństwo, że przez większą część dnia polska przestrzeń powietrzna będzie zamknięta, jest bardzo duże.

Jeśli pojawią się w mediach informacje, że część przestrzeni powietrznej została otwarta, nie oznacza to, że można gdzieś polecieć - podkreśla prezes Mikosz. Zależy to nie tylko od sytuacji w Polsce, ale też od tego, czy będą otwarte lotniska docelowe.

Liczba odwołanych lotów jest bardzo duża - podkreśla prezes LOT-u. Przywrócenie ruchu lotniczego zajmie kilka godzin od ogłoszenia decyzji, rozładowanie korków na lotniskach - nawet kilka dni.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej poinformowała, że nad Polską może się odbywać jedynie lotniczy ruch tranzytowy. Oznacza to, że polskie lotniska nie będą wysyłały ani przyjmowały samolotów.

REKLAMA

Rzecznik Agencji Grzegorz Hlebowicz powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że chmura wulkanicznego pyłu, utrzymująca się nad naszym krajem poniżej 6 tysięcy 400 metrów, uniemożliwia na razie komercyjne rejsy pasażerskie z naszych lotnisk.

sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej