"Polska w dobrej pozycji wyjściowej do negocjacji ws. budżetu UE"
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska jest za powiększeniem składek do unijnego budżetu do poziomu 1,2 procent dochodu narodowego brutto. Podczas konferencji po nieformalnym szczycie Unii w Brukseli premier podkreślił konieczność szukania nowych źródeł finansowania.
2018-02-23, 20:23
Posłuchaj
Polska - jak mówił premier - "mocno optuje" za zwiększeniem składki. Nawet do poziomu powyżej 1,2 procent dochodu narodowego brutto krajów członkowskich.
Sposobem na powiększenie budżetu mogłoby być również, zdaniem premiera, ujednolicenie mechanizmu płatniczego dla wszystkich. Chodzi o wyeliminowanie ulg, które ma obecnie kilka państw. "Polska wnioskuje, żeby od nowego budżetu nie było takich rabatów" - mówił Mateusz Morawiecki. Likwidacja ulg miałaby dotyczyć wszystkich - zarówno płatników netto jak i beneficjentów netto. Szef polskiego rządu dodał, że nie chodzi o zróżnicowanie na tym polu.
Premier mówił także, że Polska wspiera tzw. digital tax, czyli podatek od przedsiębiorstw, które uzyskują korzyści ze sprzedaży swoich produktów w Europie, ale nie płacą należnego podatku. - To może być ważne, nowe źródło dochodów własnych Unii Europejskiej - mówił Mateusz Morawiecki.
Kwestie praworządności
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział , że do czasu kolejnego spotkania z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem będzie gotowa biała księga w sprawie praworządności. Szef rządu potwierdził wcześniejsze informacje Polskiego Radia, że 8 marca spotka się z Jean-Claudem Junckerem.
REKLAMA
Jak mówił Mateusz Morawiecki, biała księga ma być "bardzo dokładną" analizą podejścia Polski w sprawie reformy sądownictwa. Według premiera, będzie to także odniesienie się do wcześniejszych rekomendacji Komisji Europejskiej. - To, jak dalej będzie przebiegał nasz dyskurs z Komisją Europejską, będzie zależało od spojrzenia na naszą białą księgę - ocenił Mateusz Morawiecki.
W Brukseli przywódcy państw unijnych rozmawiali o budżecie Wspólnoty na lata 2021 - 2027, a więc po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.
dad
REKLAMA
REKLAMA