Real Madryt

Dla drużyny prowadzonej przez Zinedine'a Zidane'a triumf w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów jest sprawą priorytetową. Duża strata w ligowej tabeli do prowadzącej Barcelony oraz odpadnięcie z Pucharu Króla sprawiły, że "Królewscy"uratować sezon mogą tylko zwycięstwem w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach Europy. 

2018-03-19, 15:00

Real Madryt

Odkąd znakomity przed laty francuski piłkarz został w styczniu 2016 roku trenerem Realu, zdążył doprowadzić madrycki klub do dwóch triumfów w LM z rzędu, co nie udało się nikomu, odkąd UEFA powołała te rozgrywki do życia w miejsce Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych. 

W sezonie 2016/17, poza zwycięstwem w Lidze Mistrzów, piłkarze Realu, do swojej bogatej kolekcji trofeów, dołączyli mistrzostwo Hiszpanii, odzyskane po pięciu latach. Drużyna z każdym meczem pod wodzą Zidane'a prezentowała się lepiej, a medialne wieści z madryckiej szatni wskazywały, że piłkarze pójdą za szkoleniowcem w ogień. Wydawało się, ze Francuz tworzy maszynę do wygrywania, która nawiąże do najlepszych czasów "Królewskich". 

Latem Madryt opuścili poszukujący regularnej gry Alvaro Morata oraz James Rodriguez. W ich miejsce pozyskano szereg młodych, utalentowanych piłkarzy, takich jak m.in. Dani Ceballos, Theo Rodriguez czy Jesus Vallejo. Szybko okazało się, że nowi gracze potrzebują jednak czasu na wkomponowanie się do składu najlepszej drużyny Europy ubiegłego sezonu, a o powtórzenie sukcesów z poprzedniej kompanii będzie bardzo ciężko. 

"Królewscy" rozpoczęli zmagania znakomicie, pewnie pokonując Manchester United w starciu o Superpuchar Europy oraz nie dając szans Barcelonie w dwumeczu, którego stawką był Superpuchar Hiszpanii. Były to jednak miłe złego początki, gdyż jesienne występy piłkarzy ze stolicy Hiszpanii zarówno w Primera Division, jak i w Lidze Mistrzów, pozostawiały wiele do życzenia. 

REKLAMA

Seria ligowych strat punktów sprawiła, że szanse na obronę mistrzostwa kraju stały się iluzoryczne. Czarę goryczy przelało upokarzające 0:3 w domowym meczu z FC Barcelona, rozegranym dzień przed wigilią Bożego Narodzenia. Klęska w El Clasico przyszła w momencie, kiedy wydawało się, że "Królewscy" wracają powoli na właściwe tory. Tydzień wcześniej, po raz trzeci z rzędu, wygrali bowiem Klubowe Mistrzostwa Świata... 

Sytuacja w ligowej tabeli układa się aktualnie tak, że piłkarze Realu, zamiast marzyć o dogonieniu prowadzącej Barcelony, muszą się uważnie oglądać na Valencię, która zagraża ich pozycji na podium. Gdy dodamy do tego sensacyjne odpadnięcie w ćwierćfinale Pucharu Króla z Leganes otrzymamy obraz sezonu, którego kibice 33-krotnych mistrzów Hiszpanii nie będą wspominać najmilej... 

Dlatego tak ważną kwestią staje się dla madrytczyków trzecie kolejne zwycięstwo w Pucharze Mistrzów. W fazie grupowej podopieczni Zidane'a okazali się słabsi od Tottenhamu, jednak awansowali do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie H, tuż za londyńczykami. Od momentu zakończenia rozgrywek grupowych, forma Realu znalazła się na krzywie wznoszącej. 

Od 21 stycznia, klub z Madrytu wygrał aż dziewięć z jedenastu ligowych starć. Zwyżka formy została potwierdzona w 1/8 finału LM, gdzie obrońcy tytułu stanęli przed swoją chwilą (a właściwie 180 minutami) prawdy. Podopieczni Zidane'a nie dali większych szans naszpikowanemu gwiazdami światowego futbolu PSG, wygrywając z paryżanami 3:1 i 2:1. 

REKLAMA

W spotkaniach z wicemistrzami Francji można było oglądać taki Real, jaki zapamiętaliśmy z dwóch poprzednich sezonów Ligi Mistrzów: dominujący nad rywalami, świetny technicznie, umiejący regulować tempo gry, przygotowany do rywalizacji na najwyższym poziomie. 

Czy tak samo będzie w ćwierćfinale? Każdy z klubów pozostających na placu boju ostrzy sobie zęby na odebranie "Królewskim" najważniejszego klubowego trofeum Starego Kontynentu. Chrapkę na zwycięstwo w finale, który odbędzie się w Kijowie, mają, przede wszystkim, odwieczni rywale Realu z Katalonii. 

Czy Cristiano Ronaldo i społce uda się zdobyć Puchar Mistrzów po raz trzeci z rzędu? Zadanie na pewno nie jest niewykonalne, lecz aby dokonać tej sztuki, piłkarze będą musieli wznieść się na wyżyny umiejętności. O skali trudności niech świadczy fakt, że ostatnim klubem, który tego dokonał był Bayern Monachium. Bawarczycy zwyciężali w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych w latach 1974-1976.

Wielki finał jest już o dwa kroki od podopiecznych Zinedine'a Zidane'a. Po wyeliminowaniu Juventusu Turyn, co okazało się zadaniem piekielnie trudnym, półfinał będzie kolejną odsłoną walki o zapisanie się w historii wyczynem, który wydawał się nieosiągalny.

REKLAMA

Mecze Ligi Mistrzów 2017/18: 10 (7-1-2)

Strzelone bramki: 26

Stracone bramki: 12

Bilans w Primera Division: 31 meczów (19-7-5) 60 punktów, strzelone bramki: 77, stracone bramki: 34, miejsce: 4

REKLAMA

Najskuteczniejsi w tym sezonie: Cristiano Ronaldo (38 meczów/41 bramek/7 asyst), Gareth Bale (32 mecze/14 bramek/8 asyst), Marco Asensio (44 mecze/10 goli/4 asysty)

Kluczowy zawodnik: Cristiano Ronaldo

Średnia wieku: 26,4 lat

Łączna wartość rynkowa: 858,5 mln euro

REKLAMA

Trener: Zinedine Zidane


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej