1600 zatrzymanych w Rosji. "Na protestujących nasłano Kozaków". Władze posłały na demonstracje prowokatorów
Rosyjscy obrońcy praw człowieka domagają się wyjaśnień w sprawie udziału Kozaków, w tłumieniu protestów opozycji. Zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady ds. Praw Człowieka zażądał jeden z jej członków - Maksim Szewczenko. W sobotę, w Rosji opozycja zorganizowała antyputinowskie protesty pod hasłem "On nie jest dla was carem”.
2018-05-06, 14:18
Posłuchaj
Władze posłały na demonstracje prowokatorów. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Z ustaleń organizacji monitorujących działania policji i służb specjalnych wynika, że w trakcie sobotnich protestów zatrzymano ponad 1600 zwolenników opozycji. Tylko w samej Moskwie do aresztów trafiło około 700 osób.
Uczestnicy demonstracji podkreślają, że byli prowokowani do bójek przez ludzi ubranych w kozackie mundury, którzy współpracowali z policją. - Policja popychała ludzi, w tym wiele kobiet, a widzieliśmy też Kozaków, którzy grozili ludziom pobiciami - opowiadali protestujący zwolennicy opozycji.
Politolog Andriej Makarkin zauważył, że władze po raz pierwszy na dużą skalę wykorzystały prowokatorów, aby skompromitować opozycję, doprowadzając do bójek. Z kolei obrońca praw człowieka Maksim Szewczenko chce, aby sprawą prowokatorów zajęła się Rada ds. Praw Człowieka, działająca przy prezydencie Rosji.
IAR/in./agkm
REKLAMA
.
REKLAMA