Polski Kościół gotowy na RODO. Dane wiernych są bezpieczne - zapewniają władze kościelne
Ogromna ilość danych osobowych zawarta w księgach parafialnych i różnego rodzaju ewidencjach jest bezpieczna - twierdzi członek Komisji KEP ds. ochrony danych osobowych ks. prof. Piotr Mazurkiewicz. Europejskie rozporządzenie o ochronnie danych osobowych wymusza także na związkach wyznaniowych powołanie specjalnych instytucji zajmujących się ochroną danych osobowych. Episkopat powolał Kościelnego Inspektora Danych Osobowych.
2018-05-25, 14:45
Posłuchaj
Kościelnym Inspektorem Danych Osobowych - został prof. Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II ks. dr hab. Piotr Kroczek. - Instytucja ta będzie czuwać nad przetwarzaniem danych i poszanowaniem praw osób, których te dane dotyczą" - wyjaśnia ks. Mazurkiewicz. W codziennej praktyce w parafiach zmieni się niewiele. - Kościół przetwarza dane wrażliwe głównie wtedy, kiedy jest to wymagane z mocy prawa, np. jeśli ktoś prosi o sakrament chrztu, prawo kanoniczne wymaga sporządzenia aktu chrztu. W związku z tym prośba o chrzest jest równocześnie zgodą na sporządzenie tego aktu. Są i takie sytuacje, gdzie potrzebna jest zgoda osoby zainteresowanej i później można tę zgodę wycofać, ale to jest zdecydowana mniejszość przypadków, w których dochodzi do przetwarzania danych osobowych w Kościele" - zaznaczył ks. Mazurkiewicz.
Nowością jest sprawa "większej wrażliwości i świadomości" księży, że przy przetwarzaniu danych potrzebna jest szczególna ostrożność. Jeżeli ktoś prosi o sporządzenie odpisu aktu chrztu, to jeśli pokazuje mu się jego własny zapis w księdze, nie należy pokazywać sąsiedniego zapisu. W tym zakresie księża nie byli wystarczająco ostrożni, tłumacząc, że wierni nie są zaciekawieni danymi innych osób.
Ks. Mazurkiewicz zaznaczył, że w związku z nowymi wymogami, nic się nie zmieniło w sprawie apostatów. Prawo do bycia "zapomnianym" nie oznacza prawa wymazania z dokumentów danych osoby, która zdecydowała się złożyć deklarację woli wystąpienia z Kościoła katolickiego. - Oczywiście apostaci mają prawo do tego, żeby prosić o nieprzetwarzanie ich danych, ale nie dotyczy to sytuacji, kiedy mowa jest o sakramentach czy o statusie kanonicznym danej osoby - podkreślił ks. Mazurkiewicz. Może to doprowadzić do sytuacji, że gdyby ktoś, kto zawarł sakrament małżeństwa w Kościele katolickim, poprosił następnie o wymazanie jego danych z ksiąg parafialnych, powstałoby wrażenie, że jest nadal kawalerem lub panną. W takim przypadku osoba ta mogłaby usiłować zawrzeć związek małżeński z inną osobą - w świetle prawa kanonicznego takie małżeństwo byłoby nieważne. - Godząc się na wymazanie danych o statusie kanonicznym osoby, narazilibyśmy na niebezpieczeństwo bigamii ewentualnych przyszłych partnerów takich osób - ocenił ks. Mazurkiewicz.
Przystosowywanie się do nowej rzeczywistości jest procesem i w praktyce w pierwszych tygodniach obowiązywania nowego prawa mogą się zdarzać sytuacje, w których nie od razu wszystko będzie jasne dla wszystkich, jednak zdaniem władz kościelnych, parafie są dobrze przygotowane do wejścia w życie nowego prawa.
REKLAMA
Nowe przepisy dotyczące ochrony danych osobowych (RODO) obowiązuje od piątku.
MM
REKLAMA