Zgrupowanie w Arłamowie. Milik: wzmacniam się na boisku i w siłowni
Piłkarska reprezentacja Polski przygotowuje się w Arłamowie do mundialu w Rosji. W dotychczas przeprowadzonych treningach nie brali udziału niektórzy zawodnicy, którzy zmagali się z drobnymi problemami zdrowotnymi. Asystent selekcjonera Bogdan Zając poinformował, że w sobotnich zajęciach powinna uczestniczyć już cała kadra. O kondycji polskich piłkarzy mówił w audycji Magazyn Sportowy Wojciech Piela z portalu Weszło.com.
2018-06-01, 19:45
Posłuchaj
Jak podkreślał Wojciech Piela, kontuzje ułatwiają wybór selekcjonerowi. – Wszędzie zdarzają się pechowcy, którzy doznają urazu na ostatniej prostej i muszą mundial oglądać na trybunach. Problemy ze zdrowiem Łukasza Skorupskiego mogą przeważyć. Oprócz Skorupskiego, myślę, że do kadry nie załapią się Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora, Paweł Dawidowicz, Sebastian Szymański, Szymon Żurkowski, Przemysław Frankowski, Jacek Góralski i Kamil Wilczek – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Arkadiusz Milik dwukrotnie w karierze zerwał więzadła krzyżowe. Napastnik Napoli przyznał, że nie boi się kolejnych urazów. - Jest o wiele lepiej niż po pierwszej kontuzji. Teraz wydłużył się czas rehabilitacji. Więcej czasu spędziłem na siłowni, aby się wzmocnić. Jestem jednak już dobrze przygotowany. Badania siłowe wykazują, że lewa noga jest równie silna jak była przed kontuzją”– powiedział Milik podczas piątkowej konferencji prasowej.
Piłkarze przeszli szkolenie na temat systemu VAR. Szymon Marciniak, który będzie jednym z arbitrów głównych podczas nadchodzącego mundialu, wyjaśnił wszelkie wątpliwości, jakie mieli zawodnicy. - Spotkanie z VAR dało nam odpowiedzi na wiele wątpliwości w kwestii zawiłych przepisów. Jest sporo nowinek. To szkolenie było bardzo przydatne. Z powodu niewiedzy możemy wcześniej wrócić do domu. Ciekawostką jest, że zawodnik może otrzymać czerwoną kartkę nawet 15, 20 minut po zdarzeniu. Chcemy wykluczyć przypadek i zaskoczenie. FIFA kładzie nacisk na karanie czerwonymi kartkami za niesportowe zachowanie czy brutalne faule - ocenił Zając.
Biało-czerwoni w Bieszczadach trenują już po raz drugi - na obozie byli tam już przed mistrzostwami Europy przed dwoma laty. - O Arłamowie co 2 lata przyjemnie i w dobrym kontekście dużo się mówi. Jest to także zasługa gospodarzy, bo w tym ośrodku absolutnie jest wszystko, żeby gościć reprezentację Polski. To też nasza linia polityczna, bo nie zapominajmy, że kiedyś kadra przygotowywała się z daleka od polskich kibiców i dziennikarzy pochowana w austriackich czy niemieckich górach. Wybraliśmy inną drogę, chcemy się do mistrzostw przygotowywać w Polsce – mówił prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Tomasz Kowalczyk.
Polskie Radio 24/IAR/cd
____________________
Więcej Sportu w Polskim Radiu 24