Rocznica mordu w Jedwabnem. Należy wznowić ekshumacje?

Posłuchaj

10.07.18 Rocznica mordu w Jedwabnem. Należy wznowić ekshumacje?

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Prof. Jan Żaryn, historyk, senator Prawa i Sprawiedliwości, w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" stwierdził, że "z powodów historycznych, i polityczno-wizerunkowych, także z punktu widzenia polskiej polityki historycznej, którą dziś prowadzimy, polska racja stanu polega na tym, by wznowić ekshumacje [w Jedwabnem], przy czym wynik oczywiście nie musi być dla nas, dla polskiej narracji pozytywny i z tym się też trzeba liczyć".

W podobnym tonie w Polskim Radiu 24 wypowiadał się Mirosław Skowron. – Powinniśmy wznowić ekshumacje w Jedwabnem. Kiedy decydowano się przerwać prace, wielu ludzi - niekoniecznie nawet tych, którzy uważali książkę pana Grossa za fałszywą, ale także wielu historyków - uznało, że jeżeli się coś zaczęło badać, należy to zbadać do końca – wskazywał publicysta, dodając że uzasadnienie kwestii wstrzymania prac było wątpliwe. – Generalnie jest tak, że każda ekshumacja pogwałca spokój zmarłych. Jednak jeśli chce się wyjaśnić sprawę do końca, ekshumacje są konieczne – podkreślał dziennikarz Super Expressu. Zdaniem Mirosława Skowrona, przy ewentualnym wznowieniu ekshumacji należy zadbać o oboczność historyków z Izraela, tak by nikt nie pomyślał, że "ktoś coś kombinował".

W ocenie Mirosława Skowrona, prawdopodobne jest, że prace potwierdziłyby tezę ekspertów IPN-u. – Jedną z form tortur było zagonienie miejscowej ludności do robienia porządków i pielenia rynku. To jest tak niemieckie, że trudno mi sobie wyobrazić, by ktokolwiek z sąsiadów pomordowanych wpadł na taki pomysł – mówił gość PR24.

Tomasz Żółciak z kolei zwrócił uwagę, że ponowne ekshumacje mogą być bronią obosieczną. – Sam prof. Żaryn wskazał na to, że powrót do sprawy jest ważny, ale niesie za sobą ryzyko. Wynik badań może być niekorzystny dla naszej historycznej narracji. Z tym trzeba się liczyć, nie wiadomo, co z tego wszystkiego może wyniknąć – komentował publicysta DGP. – Choć relacje polsko-izraelskie na najwyższym szczeblu uległy ociepleniu po wyprostowaniu kwestii nowelizacji ustawy o IPN, to np. izraelski minister edukacji kontestuje treść porozumienia – dodawał dziennikarz.

Minister edukacji Izraela, Naftali Bennett, zapowiedział, że wprowadzi nowy blok zajęć obowiązkowych na wycieczkach szkolnych do Polski. Ma on informować o "roli Polaków w Holocauście". – To pokazuje, że cały czas jesteśmy na grząskim gruncie – pointował Tomasz Żółciak.

Spór wokół Sądu Najwyższego

Goście Polskiego Radia 24 w Debacie Poranka rozmawiali również m.in. o sporze dotyczącym Sądu Najwyższego. Zgodnie z przeprowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość reformą, dotychczasowa I prezes SN, Małgorzata Gersdorf, przeszła w stan spoczynku. Sędziowie Sądu Najwyższego, w tym sędzia Gersdorf, uważają nowe przepisy za niekonstytucyjne i stoją na stanowisku, że status I prezes SN nie uległ zmianie.

– Wydaje się, że sędziowie w tej bitwie nie odpuszczą, będą liczyć na Komisję Europejską i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – komentował w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz. – Będą liczyć na powtórzenie tego, co stało się w kontekście Puszczy Białowieskiej – dodawał dziennikarz. Wówczas, po interwencjach m.in. ekologów, wycinka lasu została zatrzymana. – Teraz jednak sytuacja jest trudniejsza. W traktach jest gwarancja tego, że każde państwo ma prawo ustalać to, w jaki sposób będą działały sądy – mówił Jacek Liziniewicz.

Więcej tematów i komentarzy w całej audycji.

Gospodarzem programu była Dorota Kania.

Polskie Radio 24/IAR/zz

------------------------------------

Data emisji: 10.07.18

Godzina emisji: 8.06