Darłówek: nurkowie nie znaleźli zaginionych dzieci, zakończono akcję. Piątek ogłoszono dniem żałoby

Zakończyła się wznowiona w czwartek akcja poszukiwania w morzu dwojga dzieci, które zaginęły 14 sierpnia w Darłówku. Decyzja o jej kontynuowaniu ma zapaść w piątek. Burmistrz Sulmierzyc, miejscowości, z której pochodzi rodzina, ogłosił piątek dniem żałoby.

2018-08-16, 17:48

Darłówek: nurkowie nie znaleźli zaginionych dzieci, zakończono akcję. Piątek ogłoszono dniem żałoby

- Zakończyliśmy dzisiejsze działania. Niestety, nie udało nam się odnaleźć dzieci. Przeszukaliśmy duży odcinek. Praktycznie wszystko, co było możliwe. Warunki były dobre do naszej pracy. Myślę, że gdyby te ciała tam były, to byśmy je znaleźli - powiedział Krystian Głyżewski, nurek koordynujący akcję poszukiwawczą w morzu.

Natomiast rzecznik sławieńskiej policji Agnieszka Łukaszem zapewniła, że policjanci zostają w Darłówku i nadal będą patrolowali linię brzegową z lądu. - Dopóki nie odnajdziemy tych dzieci, my swoje poszukiwania będziemy prowadzić. Natomiast, czy one będą skoordynowane z ratownikami, to będzie ustalane w piątek rano – powiedziała rzecznik.

Akcja poszukiwawcza w morzu trwała w czwartek od godz. 9. Prowadziła ją grupa nurków OSP oddziału ratownictwa wodnego w Koszalinie zrzeszonych w klubie Mares WOPR Szczecin. Akcję zabezpieczały Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) i z lądu policja. Nurkowie z linii umocnień falochronu zachodniego przenieśli akcję na wschodni.

Prokuratura bada sprawę

We wtorek po południu na plaży w Darłówku Zachodnim matka zgłosiła zaginięcie trojga dzieci: chłopców w wieku 14 i 13 lat oraz 11-letniej dziewczynki. Według policyjnych ustaleń, kobieta miała na chwilę spuścić je z oczu, wychodząc z najmłodszym dzieckiem do pobliskiej toalety. Jeszcze we wtorek ratownicy wyciągnęli z morza 14-latka. Reanimacja okazała się skuteczna, ale chłopiec nie przeżył kolejnego dnia - zmarł w szpitalu w Koszalinie. Dwojga zaginionych dzieci dotychczas nie udało się odnaleźć.

REKLAMA

Jak poinformowała w czwartek pełniąca obowiązki prokurator rejonowa w Koszalinie Alicja Kowal, wszczęte będzie śledztwo w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia trójki dzieci przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki nad nimi. Śledztwo będzie dotyczyło także nieumyślnego spowodowania śmierci jednego z dzieci. - Na tę chwilę potwierdzony jest zgon jednego dziecka, dwoje uznanych jest za zaginione - wyjaśniła prokurator Kowal, dodając, że oba czyny zagrożone są karą pozbawienia wolności do pięciu lat.

Prokurator Kowal powiedziała, że postępowanie jest prowadzone w sprawie, nikt nie usłyszał zarzutów. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Wielu świadków już zostało przesłuchanych, w tym, jak poinformowała prokurator, rodzice dzieci.

W Sulmierzycach w Wielkopolsce, z których pochodzi rodzina, piątek ogłoszono dniem żałoby w mieście. "Proszę o wywieszenie na budynkach jednostek organizacyjnych miasta flag z kirem. Ponadto z uwagi na żałobę zalecam odwołanie wszelkich imprez o charakterze rozrywkowym, kulturalnym, rekreacyjnym i sportowym" - napisano na stronie urzędu miasta.

PAP/tjak

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej